„Po wizycie MSZ otrzyma odpowiednią notatkę”. W wizycie prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie uczestniczyć będzie dyrektor protokołu dyplomatycznego z MSZ – poinformował szef prezydenckiego BPM Marcin Przydacz. Jak przekazał, w składzie polskiej delegacji znajdą się także m.in. szef BBN Sławomir Cenckiewicz oraz europoseł Adam Bielan. Podczas wtorkowego briefingu prasowego szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej został zapytany o skład polskiej delegacji lecącej we wtorek z prezydentem Nawrockim do Waszyngtonu. Przydacz odpowiedział, że „z tego co wie, Biały Dom nie zapraszał nikogo z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych”.Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej o składzie polskiej delegacji– Ja mogę tylko mówić, kogo pan prezydent zaprasza do swojej delegacji. (...) Oczywiście w wizycie będzie uczestniczyła pani dyrektor protokołu dyplomatycznego z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po całości wizyty odpowiednia notatka trafi do MSZ – stwierdził Przydacz. Dodał, że jeżeli MSZ będzie chciało uzyskać dodatkowe informacje ze spotkania, to jest gotów na dyskusję.Poinformował także, że w polskiej delegacji lecącej do Waszyngtonu znajdzie się także szef BBN Sławomir Cenckiewicz, europoseł Adam Bielan, rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz, zastępca szefa gabinetu prezydenta Jarosław Dębowski, a także on sam.– Oczywiście całość wizyty organizowana jest wspólnie przez Kancelarię Prezydenta i protokół dyplomatyczny Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Mamy tutaj bardzo dobrą współpracę – stwierdził.Kandydatura Jacka Najdera na ambasadora Polski w USASzef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej został też zapytany, czy możliwa jest akceptacja kandydatury Jacka Najdera na stanowisko ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych przez prezydenta Karola Nawrockiego. Przydacz odparł, że „żadna tego typu kandydatura nie została przedstawiona”. – Mogę państwa zapewnić, że nie toczą się w zakresie akurat tego nazwiska żadne rozmowy – powiedział.Jacek Najder od 2025 r. pełni obowiązki stałego przedstawiciela RP przy NATO. Wcześniej Najder pełnił tę funkcję w latach 2011-2016. Był także ambasadorem Polski w Afganistanie. Przydacz dodał, że „jasnym jest fakt, że Polska potrzebuje pełnoprawnego, pełnego ambasadora” w Stanach Zjednoczonych.– Tym ambasadorem z całą pewnością nie będzie pan Bogdan Klich, więc im szybciej minister spraw zagranicznych (Radosław Sikorski) wycofa się z tej złej dla Polski nominacji, tym szybciej Polska może osiągnąć skuteczność na poziomie polskiej ambasady – podkreślił prezydencki minister.Czytaj także: „Sprawa jest niestety beznadziejna”. Sikorski odpowiada prezydentowiWizyta prezydenta Nawrockiego w USA Zaplanowana na 3 września wizyta prezydenta Nawrockiego w Waszyngtonie będzie jego pierwszą wizytą zagraniczną. Rozmowy w Stanach Zjednoczonych, w tym spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem, mają dotyczyć przede wszystkim kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego Polski; prezydent planuje też podkreślić, że zarówno Rosji, jak i jej przywódcy Władimirowi Putinowi, „nie wolno wierzyć”.Prezydentowi nie będzie towarzyszył podczas wizyty w USA wiceszef MSZ, co na ogół ma miejsce podczas zagranicznych wizyt głowy państwa. MSZ przekazało natomiast Nawrockiemu instrukcje dotyczące tej wizyty, zawierające stanowisko polskiego rządu, wskazując, że prezydent otrzymuje wytyczne i wskazówki od rządu przed wizytami zagranicznymi, ponieważ nie może być dwóch polityk zagranicznych państwa.Spór o nominacje ambasadorskieSpór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem Andrzejem Dudą o powoływanie ambasadorów rozpoczął się w marcu 2024 r. Radosław Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Andrzej Duda podkreślił natomiast, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta”.W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci, którzy nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d'affaires – taka sytuacja jest np. w USA, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego. Prezydent Duda wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie uważa Klicha za odpowiednią postać na stanowisku ambasadora w USA.Prezydent Karol Nawrocki deklarował wielokrotnie, że popiera główne kierunki polityki zagranicznej prezydenta Andrzeja Dudy i krytykował rząd za niektóre nominacje ambasadorskie, w tym Bogdana Klicha na ambasadora RP w Waszyngtonie i Ryszarda Schnepfa na ambasadora RP w Rzymie. Czytaj także: Rozmowa w cztery oczy prezydenta i premiera. Tematem m.in. wizyta w USA