Zabawa zakończyła się tragedią. Miał zadzwonić do przypadkowych drzwi i uciec, zginął zastrzelony. 11-letni chłopiec wykonywał popularne wyzwanie z mediów społecznościowych. To miał być tylko żart. Był 30 sierpnia, tuż przed godziną 23:00. To wtedy 11-letni chłopiec zadzwonił dzwonkiem do jednego z przypadkowych domów w Houston. Tego wymagało od niego zadanie z tiktokowego trendu, którego podjął się wraz z kolegami. Gdy odchodził spod drzwi, ze środka wyszedł mieszkający tam mężczyzna i strzelił do dziecka – podała lokalna policja.Postrzelonego 11-latka zabrano do szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Mieszkańcowi Racine Street grozi teraz nawet zarzut morderstwa. Śledczy analizują nagrania z monitoringu i przesłuchują świadków. Ale jak przekazał Michael Cass, detektyw do spraw zabójstw w departamencie policji w Houston, śmierć chłopca najwyraźniej nie była wynikiem samoobrony.Zabawa w pukanie do przypadkowych drzwi, „ding dong ditch” – to żart, który w ostatnich latach zyskał na popularności dzięki mediom społecznościowym. Filmiki na TikToku często wykorzystują go jako wyzwanie dla dzieci i młodzieży.Czytaj także: „Jestem waszym głosem”. Biały Dom z mocnym debiutem na TikTokuNie pierwsza taka śmierćWypadek z Houston to nie jedyny raz, gdy zabawa przyniosła nieoczekiwane, dramatyczne skutki.Pod koniec lipca podejmujący wyzwanie na przedmieściach Dallas 18-latek, został postrzelony przez mężczyznę, który słysząc dobijanie się do środka, otworzył drzwi z użyciem broni. Został aresztowany pod zarzutem napaści z użyciem przemocy.W maju z kolei uczeń ostatniej klasy liceum w Wirginii został zabity podczas filmowania tiktokowego wyzwania. Nastolatka zastrzelił mieszkaniec, który został później oskarżony o morderstwo drugiego stopnia.W 2020 roku zginęło aż trzech 16-latków, gdy wjechał w nich samochód. Kierowca chciał w ten sposób ukarać ich za psikusa dzwonienia do jego drzwi.Czytaj także: Dzieci i social media: między swobodą a zagrożeniami. Co na to prawo UE?Pomyśl, zanim spróbujeszPolicja ostrzega dzieci i młodzież oraz rodziców przed niebezpiecznym trendem z TikToka, który może skończyć się tragicznie. Władze w całym kraju wyraziły swoje zaniepokojenie wyzwaniem. Ostrzegają one zarówno przed potencjalnym niebezpieczeństwem, jak i konsekwencjami prawnymi dla zaangażowanych w zabawę osób.„Myślisz, że to zabawne walić w drzwi i uciekać? Pomyśl jeszcze raz” – pisało choćby Biuro Szeryfa Hrabstwa Hamilton w Indianie. „To, co wydaje się tylko żartem, może prowadzić do poważnych kłopotów prawnych, zniszczenia mienia, a nawet – czyjegoś zranienia”.„To dobry sposób, żeby skończyć martwym, szczególnie na Florydzie” – powiedział z kolei Mike Chitwood z biura szeryfa hrabstwa Volusia w lipcu po aresztowaniu 13-letniej dziewczynki i 15-letniego chłopca za kopanie w drzwi jednego z mieszkańców.Czytaj także: Z maczetą po kebab. Orientalną ucztę zakończył za kratkami