Eksplozje w południowo-wschodniej Ukrainie. Rosja dokonała w nocy z piątku na sobotę zmasowanego ataku na obwód dniepropietrowski – poinformował na Telegramie gubernator obwodu Serhij Łysak. Wojska rosyjskie zaatakowały też obwód zaporoski. W związku z ostrzałem Ukrainy Polska poderwała myśliwce. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało nad ranem, że „poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości”. Operacja zakończyła się przed godz. 8:00.„Informujemy, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP” – zapewniło wojsko. Poderwanie myśliwców było reakcją armii na nocne ataki na Ukrainę. Rosja uderzyła w obwód dniepropietrowski, a także w obwód zaporoski. „Były eksplozje. Atakowane są Dniepr i Pawłohrad” – gubernator obwodu dniepropietrowskiego zaapelował do mieszkańców, aby pozostali w domach. Ukraińska obrona powietrzna ostrzegła, że w kierunku obwodu lecą pociski samosterujące.Nocne ataki Rosji na Ukrainę. Zginęła co najmniej jedna osoba, 22 zostały ranneGubernator położonego dalej na południe obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow również poinformował o wybuchach i przerwach w dostawie prądu. Opublikował też na Telegramie zdjęcie palącego się domu w stolicy obwodu – Zaporożu. „Rosjanie zaatakowali miasto co najmniej trzema dronami” - napisał Fedorow.Jak podał portal Ukrainska Prawda, powołując się na lokalne władze, w wyniku ataku na Zaporoże zginęła co najmniej jedna osoba, a 22 zostały ranne, w tym troje dzieci. Atak uszkodził 14 wielopiętrowych budynków i 40 prywatnych domów.W ub. wtorek władze w Kijowie po raz pierwszy przyznały, że wojska rosyjskie wdarły się do obwodu dniepropietrowskiego, o czym wcześniej informowała Moskwa.CZYTAJ TEŻ: Orban o rosyjskiej agresji. „Ochrona własnych interesów jest ważniejsza”