„Afera czapkowa”. Po piątkowym meczu z meczu z Karenem Chaczanowem zwycięski Kamil Majchrzak rozdawał autografy wyczekującym kibicom. W pewnym momencie tenisista zdjął czapkę, aby przekazać ją jednemu z młodych kibiców. Sytuacja nie umknęła uwadze fanom, którzy nagłośnili tę sprawę w Internecie. W piątek Kamil Majchrzak pierwszy raz w karierze pokonał zawodnika z najlepszej dziesiątki światowego rankingu. To było jego piąte spotkanie z Chaczanowem i pierwsza wygrana.Niezręczna sytuacja po rozegranym meczu Majchrzaka z ChaczanowemPo meczu Kamil Majchrzak rozdawał autografy wyczekującym kibicom. Tenisista zdjął czapkę, aby przekazać ją jednemu z młodych fanów. Chłopiec ledwie zdążył ją złapać, gdy nagle obok stojący mężczyzna wyrwał mu ją z rąk i schował do swojej torby. Wówczas siedzący obok mężczyzna chwycił czapkę, czego Kamil wówczas nie zauważył. Wśród kibiców zawrzało, a Polak uznał, że nie pozostawi tego bez reakcji. Tenisista opublikował wpis w swoich mediach społecznościowych, aby znaleźć chłopca, który pierwotnie miał otrzymać czapkę. „Po meczu nie zarejestrowałem, że moja czapka nie dotarła do chłopca. Dziękuję firmie Asics, że przygotowali dla mnie odpowiednio dużą liczbę czapek i jestem na to gotowy. Czy pomożecie mi proszę odnaleźć chłopca? Jeśli to ty, albo twoi rodzice zobaczą ten wpis, proszę wyślij mi wiadomość prywatną” – napisał na swoim Instagramie. Czytaj także: Majchrzak przechodzi do drugiej rundy US Open