Mieszkańcy skarżyli się na odór. Policja powołała specjalną grupę śledczą po tym, jak w strumieniu obok placu zabaw w miasteczku Filderstadt w Niemczech znaleziono walizkę ze szczątkami kobiety. Ofiara mogła się tam znajdować od kilku dni do nawet kilku tygodni. Jak poinformował dziennik „Bild”, w czwartek po południu mieszkańcy okolic placu zbaw w Filderstadt (Badenia-Wirtembergia) mieli skarżyć się na nieprzyjemne zapachy. Pracownicy firmy komunalnej zwrócili uwagę na walizkę, znajdującą się pod pobliską kładką. Leżało na niej kilka worków ze śmieciami. Pracownicy mieli zobaczyć dużą kośćWedług świadka incydentu, pracownicy otworzyli walizkę i mieli w niej zobaczyć „dużą kość”. Policja zabezpieczyła sakwojaż i w piątek przeprowadzono sekcję zwłok ofiary, którą okazała się być kobieta o nieustalonej na razie tożsamości. – Wciąż nie ma jednoznacznych dowodów na zabójstwo, mimo że obecnie wiele na to wskazuje. Dlatego powołano grupę zadaniową „Trolley” złożoną z 44 funkcjonariuszy – powiedział rzecznik miejscowej policji Michael Schaal, cytowany przez „Bild” Na razie nie wiadomo, jak długo walizka z ciałem kobiety znajdowała się pod kładką. Ciało było „w stanie głębokiego rozkładu, niemal zeszkieletowane”. Czytaj także: Zwłoki w walizce. Kobieta w habicie porzuciła je na środku ulicy