„Została odnaleziona czarna skrzynka”. Zostało wszczęte śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym, skutkującym śmiercią pilota – mówił prok. Piotr Skiba Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie komentując rozbicie się w czwartek samolotu F-16 na lotnisku w Radomiu. Wiadomo, że zabezpieczono czarną skrzynkę maszyny, która najprawdopodobniej będzie badana za granicą. Na miejscu pracuje kilkunastu prokuratorów i kilkudziesięciu żandarmów. Prok. Piotr Skiba zrelacjonował pierwsze godziny pracy śledczych na lotnisku w Radomiu, gdzie w czwartek rozbił się samolot F-16, za sterami którego siedział mjr Maciej „Slab” Krakowian, który zginął na miejscu. Jak powiedział, przyjęto kwalifikację śledztwa w kierunku nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym, skutkującym śmiercią pilota. – Natychmiast po informacji o tragedii na miejsce skierowano dużą liczbę prokuratorów celem zabezpieczenia i oględziny miejsca zdarzenia oraz samego samoloty. Na dziś w czynnościach tych uczestniczy 14 prokuratorów Prokuratury Wojskowej z Warszawy i Lublina oraz kilkudziesięciu żandarmów. Podyktowane to jest ogromnym terenem, bo aż 20 ha. Szczątki samolotu są rozrzucone na obszarze od 700 do 1000 metrów długości i 200 metrów szerokości – wyjaśniał prok. Skiba.Czarna skrzynka do badania Śledczy zabezpieczyli czarną skrzynkę z rozbitej maszyny. – Najprawdopodobniej zostanie ona przebadana w zagranicznym laboratorium z udziałem prokuratora – dodał rzecznik stołecznej okręgówki. Ciało majora Krakowiana zostało już przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej. – Ciało zostało zoględzinowane na miejscu, ale jeszcze dzisiaj zostanie przeprowadzona szczegółowa sekcja zwłok. Będą to bardzo dokładnie badania m.in. z użyciem tomografu. Chcemy, by jak najszybciej ciało było wydane bliskim pilota – dodał Zobacz także: Fala hejtu i manipulacji po katastrofie F-16. SprawdzamyTrwają przesłuchania wielu świadków Teren katastrofy został podzielony na pięć sektorów, a do każdego z nich przydzielono kilku prokuratorów i grupę żandarmów. Za pomocą specjalnego skanera 3D zeskanowano miejsce tragedii. Do dokumentowania terenu wykorzystano także drony. – Oględziny potrwają jeszcze wiele godzin i nie wiadomo, czy zakończa się dzisiaj. Nie ukrywam, że zależy nam na jak najszybszym odblokowaniu pasa startowego, bo niektóre zagraniczne ekipy nie mają, jak odlecieć do swoich krajów – wyjaśniał prok. Skiba. Prokuratorzy i żandarmi zabezpieczyli także dokumentację dotyczącą organizacji AirSHOW oraz feralnego lotu szkoleniowego. Jednocześnie w bazie w Krzesinach, w której służył mjr Krakowian, zabezpieczono także dokumenty dotyczące rozbitego samolotu oraz pilota. Trwają też przesłuchania zarówno osób z lotniska w Radomiu jak i wojskowej bazy w Krzesinach. – Technicy z bazy w Krzesinach pomogli zabezpieczyć pewne elementy maszyny. Jesteśmy też wspierani przez przedstawicieli Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego – podkreślił prok. Skiba. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie zwrócił uwagę, że w śledztwie bierze się pod uwagę trzy wersje. – W pierwszej kolejności chodzi o ustalenie czy samolot był sprawny. Druga kwestia dotyczy czynnika ludzkiego. Chodzi o sytuację zdrowotną, predyspozycją pilota oraz wykonywane przez niego manewry. A trzeci wątek to kwestia logiczno-techniczno-serwisowa. Dlatego zależało nam na zgromadzeniu jak najszybszym dokumentacji i przesłuchaniu świadków – mówił prok. Skiba. Czytaj także: Wojsko żegna mjr. Krakowiana. „Pamięć musi być trwała”