Znamy już komplet uczestników. W fazie ligowej Ligi Mistrzów zagrać może dziesięciu Polaków. Tylu zawodników z polskim paszportem znajduje się w kadrach uczestników tych elitarnych rozgrywek. W ostatnich dniach okna transferowego to grono może się jeszcze zmniejszyć. Liga Mistrzów w sezonie 2025/26 po raz drugi zostanie rozegrana w formacie: faza ligowa (zamiast dawnej fazy grupowej), a potem faza pucharowa. W rozgrywkach po reformie udział bierze 36 drużyn. W gronie potencjalnych uczestników tegorocznej LM znajduje się dziesięciu polskich piłkarzy. Ilu Polaków zagra w Lidze Mistrzów 2025/25?Jest tylko jeden klub, który ma w składzie więcej niż jednego Polaka. Jeden, ale za to jaki! Mowa o Barcelonie, zespole Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. „Lewy” na pewno pogra sporo, ale Szczęsny w tym sezonie ma być bramkarzem rezerwowym – być może nawet nie numerem dwa, a trzy. Do niedawna dwóch polskich graczy w kadrze miał też finalista LM z ubiegłego sezonu – Inter Mediolan. Teraz został tam tylko Piotr Zieliński. W ostatnich tygodniach spekulowano o jego przenosinach do innego klubu, ale wygląda na to, że nie dojdzie do nich w kończącym się oknie transferowym. Inter opuścił za to Nicola Zalewski. Skrzydłowy reprezentacji trafił do innego uczestnika LM – Atalanty Bergamo. Czytaj także: Bez gwiazd, ale z nowym graczem. Oto kadra Polski na EuroBasket 2025Polaka w składzie ma jeszcze jeden włoski klub grający w europejskiej elicie – Juventus Turyn. Mowa o zapomnianym nieco Arkadiuszu Miliku, który od wielu miesięcy zmaga się z kontuzjami. Wątpliwe, by Juventus zgłosił go do rozgrywek. Jakub Kiwior pozostaje zawodnikiem zakwalifikowanego do Ligi Mistrzów Arsenalu, jednak od kilku tygodni trwa saga związana z jego potencjalnym transferem do FC Porto. Polak jest podobno chętny na taki ruch, na razie brakuje jednak zgody obecnego pracodawcy. Jeśli Kiwior odejdzie do Portugalii, w tym sezonie zagra nie w LM, a w Lidze Europy. W Porto mógłby stworzyć duet stoperów z Janem Bednarkiem. Pewniakiem do gry w Lidze Mistrzów jest bramkarz Mateusz Kochalski, którego interwencja w końcówce rewanżowego meczu z Ferencvarosem zapewniła Karabachowi Agdam awans do fazy ligowej. Polak jest „jedynką” w bramce azerskiej drużyny i zapewne niedługo zadebiutuje w Champions League. Zobacz też: Po 50 latach znów zagrali o medale. Polscy koszykarze zadziwili EuropęSkóraś, Sarapata, Faberski – szanse na LM minimalneWystępy w Lidze Mistrzów na koncie ma już Michał Skóraś z belgijskiego FC Brugge. Jego drużyna zagra w tych rozgrywkach po raz drugi z rzędu. W poprzednim sezonie polski skrzydłowy uzbierał w LM pięć występów. Teraz jego pozycja w drużynie jest jednak znacznie słabsza. Niewykluczone, że w ostatnich dniach sierpnia przeniesie się do klubu, w którym będzie miał większe szanse na regularną grę. O jakiekolwiek minuty w LM ciężko będzie też Dominikowi Saraparcie. Siedemnastolatek, który w lipcu zamienił Górnika Zabrze na FC Kopenhaga, w nowym klubie zaliczył na razie tylko symboliczny dwuminutowy debiut. Na grę w pierwszym składzie albo rolę ważnego zmiennika na razie nie ma szans. Teoretycznie w gronie potencjalnych uczestników tegorocznej Ligi Mistrzów jest też Jan Faberski, zawodnik Ajaksu Amsterdam. Tyle że w ciągu kilku dni ma on przenieść się na zasadzie wypożyczenia do innego zespołu ligi holenderskiej – PEC Zwolle. Realne szanse na regularne występy w nadchodzącym sezonie LM ma zatem tylko czterech Polaków: Robert Lewandowski, Nicola Zalewski, Mateusz Kochalski i Piotr Zieliński.