Rozmowy o Ukrainie. – To Rosja odpowiada za agresję na Ukrainę i to Rosja musi poczuć siłę zjednoczonego Zachodu, tego z Europy, jak i tego ze Stanów Zjednoczonych – powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz po spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z liderami państw bałtyckich i premier Danii. Prezydent zaprosił na rozmowy w Belwederze prezydenta Litwy Gitanasa Nausedę, prezydenta Estonii Alara Karisa, prezydenta Łotwy Edgarsa Rinkeviczsa oraz premier Danii Mette Frederiksen. W drugiej części narady liderów w formie wideorozmowy dołączył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Spotkanie było wstępem konsultacji przed wizytą Nawrockiego w Waszyngtonie.Marcin Przydacz poinformował po spotkaniu, że głównymi tematami rozmów były negocjacje pokojowe między Rosją a Ukrainą oraz ewentualne zachodnie gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa.– Wszystkie państwa obecne na spotkaniu uważają, że jeśli ma dojść do finalnego zawieszenia broni i długotrwałego pokoju, to ten pokój musi być maksymalnie sprawiedliwy i taki, który nie będzie postrzegany przez Rosję jako zwycięstwo. To Rosja odpowiada za agresję na Ukrainę i to Rosja musi poczuć siłę zjednoczonego Zachodu. Tego z Europy, jak i tego ze Stanów Zjednoczonych – mówił Przydacz.Jak podkreślił, wiele z tematów poruszanych podczas spotkania znajduje się w gestii tzw. koalicji chętnych – czyli grupy państw, które gotowe są wysłać wojska na Ukrainę w celu utrzymania pokoju – „ale liderzy państw bałtyckich i premier Danii wspólnie z prezydentem Karolem Nawrockim o tym rozmawiali”. Zobacz także: Rosja atakuje Kijów. Apokaliptyczne sceny w stolicy UkrainyWybory w MołdawiiPrzydacz pytany przez dziennikarzy, czy w trakcie rozmowy padł temat nadchodzących wyborów parlamentarnych w Mołdawii, zaznaczył, że taki wątek się nie pojawił. Ale, jak dodał, prezydent zamierza go poruszyć podczas piątkowej rozmowy telefonicznej z prezydent tego kraju, Maią Sandu.– Sytuacja wewnętrzna w Republice Mołdawii nie była przedmiotem rozmowy, ale to nie znaczy, że dla Polski Mołdawia nie jest ważnym państwem. Jutrzejsza rozmowa z Maią Sandu będzie momentem, w którym prezydenci będą wymieniać się informacjami także i na temat sytuacji wewnętrznej. Jasnym jest, że proeuropejski, proatlantycki kurs, jaki obrała Republika Mołdawii, nie tylko jest korzystny, co jest wspierany przez Polskę – mówił Przydacz. W piątek Karol Nawrocki odbędzie rozmowę telefoniczną z prezydent Mołdawii Maią Sandu, a w sobotę z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem. 3 września Nawrocki odwiedzi Waszyngton na zaproszenie prezydenta USA Donalda Trumpa. Będzie to pierwsza wizyta zagraniczna prezydenta.Zobacz także: Ukraina potrzebuje Starlinków. Wicepremier wierzy w porozumienie z Polską