To jeden z wątków afery. Kary 15 lat więzienia zażądała prokuratura dla Piotra Polaszczyka byłego oficera Wojskowych Służb Informacyjnych oskarżonego o „wypranie” 358 mln zł ze SKOK Wołomin. Proces w głównym wątku afery – dotyczącym wyłudzeń 3 mld zł – ma ruszyć jeszcze w tym roku. Proces byłego oficera Wojskowych Służb Informacyjnych Piotra Polaszczyka (wyraził zgodę na publikację nazwiska) toczył się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga przez pięć lat. W czwartek sędzia Marek Dobrasiewicz zamknął przewód sądowy. W tym procesie Polaszczyk, który zasiadał we władzach SKOK Wołomin, odpowiadał za „wypranie” 358 mln zł. Według śledczych oskarżony prowadził działalność zmierzającą do ukrycia przestępczego pochodzenia pieniędzy z wyłudzonych pożyczek i kredytów w SKOK w Wołominie. W czwartkowej mowie końcowej prokurator Agnieszka Leszczyńska wskazała, że działanie oskarżonego trwało wiele lat. – Było to działanie przemyślane, wyrachowane, bardzo skomplikowane i na ogromną skalę – oceniła. W związku z tym prokurator zawnioskowała dla oskarżonego o karę 15 lat pozbawienia wolności. Wstępnie obrona i sam oskarżony głos mają zabrać na kolejnym terminie – wyznaczonym na 1 października. Najpierw jednak sąd w innym składzie musi zająć się złożonym w czwartek wnioskiem Polaszczyka o wyłączenie sędziego prowadzącego proces. – Sąd nie chce ustalić stanu faktycznego tej sprawy – ocenił oskarżony. Czytaj także: Pobicie byłego wiceszefa KNF. Prokuratura chce wysokiej kary. „Sprawa bezprecedensowa”Miliardy ze SKOK Wołomin Jeszcze w tym roku, także przed praskim sądem okręgowym, ma ruszyć główny proces ws. afery SKOK Wołomin, gdzie oskarżonych jest ponad 60 osób, w tym Polaszczyk. To główny wątek śledztwa dotyczącego tej afery, w której kwota wyłudzeń to ponad 3 mld zł. Najgłośniejszym wątkiem afery SKOK Wołomin było jednak oskarżenie związane z ciężkim pobiciem w 2014 r. ówczesnego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował kontrolę wołomińskiego SKOK. W marcu br. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie utrzymał wyrok skazujący w sprawie, choć karę wobec Polaszczyka złagodził z 10 do 8 lat więzienia. Czytaj także: Kwaśniak o zamachu na swoje życie. „Zostałem trzykrotnie zdradzony”