Spór o historię Ormian. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji potępiło słowa premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który w wywiadzie uznał rzeź Ormian z początku XX wieku za ludobójstwo. Ankara zarzuciła szefowi izraelskiego rządu, że w ten sposób próbuje „przykryć” własne działania wobec Palestyńczyków. „Oświadczenie Netanjahu dotyczące wydarzeń z 1915 roku jest próbą wykorzystania tragicznych wydarzeń z przeszłości do celów politycznych” – napisało w komunikacie tureckie MSZ. „Potępiamy i odrzucamy to oświadczenie, które jest niezgodne z faktami historycznymi i prawnymi” – dodano. Turcja od lat sprzeciwia się określaniu masowych przesiedleń i mordów na Ormianach w latach 1915–1917 mianem ludobójstwa. Władze w Ankarze nazywają je „tragedią”, w której – jak twierdzą – ofiary poniosły obie strony.Historyczny spórW latach 1915–1917 w imperium osmańskim życie straciło – według różnych szacunków – od 1 do 1,5 mln Ormian. Uznanie tych wydarzeń za ludobójstwo ogłosiło ponad 30 państw, w tym m.in. Polska, USA, Francja czy Rosja.W tle GazaTurcja nie szczędzi też ostrych słów wobec samego Netanjahu. Ankara od miesięcy nazywa działania Izraela w Strefie Gazy „ludobójstwem”, a prezydent Recep Tayyip Erdogan porównywał izraelskiego premiera do Adolfa Hitlera. Według tureckich władz rząd Netanjahu jest „główną przeszkodą” w osiągnięciu pokoju na Bliskim Wschodzie.Czytaj też: F-35 runął na ziemię. Pilot przez 50 minut rozmawiał przez telefon