Spięcie na linii prezydent–premier. Prezydent Karol Nawrocki pozostaje otwarty na rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem także w kontekście swojej wizyty w Białym Domu. Jak wskazał szef BPM Marcin Przydacz, spotkanie może odbyć się zarówno przed, jak i po wizycie w USA, aby – jak podkreślił – premier miał pełniejszą wiedzę o planach Amerykanów wobec Polski. Spór o instrukcje dla prezydentaDonald Tusk zapowiedział, że spotka się z prezydentem przed jego wizytą 3 września w Waszyngtonie. Premier podkreślał, że to rząd prowadzi politykę zagraniczną i przygotowuje rekomendacje dla głowy państwa.Marcin Przydacz, kierujący Biurem Polityki Międzynarodowej (BPM), ujawnił, że Kancelaria Prezydenta otrzymała od MSZ jedynie półtorej strony dokumentu dotyczącego całej wizyty, co – jego zdaniem – pokazuje ubogą treść rządowych propozycji.CZYTAJ TEŻ: Rozbieżności po Radzie Gabinetowej i „jedna bardzo dobra wiadomość”Relacje z USA i brak ambasadoraSzef BPM zaznaczył, że Karol Nawrocki „doskonale wie”, jakie kwestie są kluczowe w polsko-amerykańskich rozmowach. Podkreślił przy tym, że relacje obecnego rządu z USA są słabe, a Polska wciąż nie ma tam ambasadora – placówką kieruje Bogdan Klich jako charge d’affaires.Przydacz dodał, że prezydent chce, by Polska utrzymała silną agendę w Waszyngtonie i deklaruje wsparcie także dla działań szefa MSZ Radosława Sikorskiego.CZYTAJ TEŻ: Wymiana zdań prezydenta i premiera. „Weto będzie tutaj mało skuteczne”