Pojawiają się kolejne zastępy straży pożarnej. W Tarnowie wybuchł pożar hurtowni zniczy i spowodował silne zadymienie w okolicy. Strażacy apelują do mieszkańców, aby nie otwierali okien i – jeśli to możliwe – pozostali w domach, w celu uniknięcia wdychania szkodliwego dymu. Ogromny pożar w Tarnowie– Na szczęście nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu w tym momencie pracuje ponad 30 samochodów pożarniczych. Zaangażowanych jest ponad 100 strażaków, dodatkowo grupa chemiczna – mówił Hubert Ciepły, rzecznik małopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP, na antenie TVP Info.Na ten moment pożar nie zagraża okolicznym zabudowaniom. „W okolicy tworzy się korek – jeśli możecie, omijajcie tę część miasta. Bądźcie ostrożni” – napisał Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.Jak powiedział komendant Jacek Ryncarz, który brał udział w akcji gaśniczej, pierwsze zastępy straży pożarnej dotarły na miejsce po 5 minutach od zgłoszenia. Płonęła cała hala i przylegający do niej budynek administracyjny. W hali składowana była parafina, co tylko podsyca ogień, a po 30 minutach od wybuchu pożaru, konstrukcja uległa załamaniu się. W całej akcji udział wzięło 200 strażaków, czyli około 50 zastępów gaśniczych. Poszkodowana jest tylko jedna osoba, która została przewieziona do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.Obecnie trwa dogaszanie hali, a sytuacja jest opanowana.Czytaj też: F-35 runął na ziemię. Pilot przez 50 minut rozmawiał przez telefon