Ratownicy mówią o zagrożeniu dla pacjentów. W nocy z wtorku 26 na środę 27 sierpnia doszło do poważnej ogólnopolskiej awarii systemu numeru 999. System odpowiada za przekazywaniem zleceń wyjazdów zespołom ratownictwa medycznego. Informację potwierdził Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie. Awaria dotyczy Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego (SWD PRM). Powoduje ona znaczące wydłużenie czasu oczekiwania na obsługę zgłoszeń alarmowych. Co więcej, część połączeń kierowanych na numer 112 nie jest przekazywana do dyspozytorni medycznej, co stwarza bezpośrednie zagrożenie dla osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.„Numery alarmowe dla dzwoniących działają bez zakłóceń”„Obsługa zgłoszeń realizowana jest zgodnie z procedurami” – podkreślił resort zdrowia. MZ zaznaczyło, że nie doszło do awarii nr 999, a połączenia na numer alarmowy są odbierane przez dyspozytorów medycznych.KCMRM podało, że od godziny 12.52 System Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego został przywrócony do działania na podstawie „ośrodka zapasowego”. Zaznaczono, że problem nie był spowodowany atakiem hakerskim.Rzeczniczka prasowa Wojewody Mazowieckiego Joanna Bachanek poinformowała, że „numery 112 i 999 dla dzwoniących działają bez zakłóceń”. Awaria utrudnia pracę przede wszystkim dyspozytorom i ratownikom medycznym.Awaria systemu numeru 999Nie działają również radiostacje, przez co dyspozytorzy zmuszeni są kontaktować się z zespołami ratownictwa medycznego poprzez służbowe telefony komórkowe. Jak informują dyspozytorzy, priorytetem jest natychmiastowe przekazywanie zgłoszeń o najwyższym stopniu pilności, takich jak zatrzymanie krążenia.Jak informują administratorzy facebookowego profilu „ratownictwo Medyczne”, z dyspozytorni napływają informacje o wyjątkowo groźnych incydentach: Zgłoszenie dotyczące zatrzymania krążenia przez ponad 13 minut pozostawało niewidoczne w systemie i nie mogło zostać odebrane.Czytaj także: „Halo, policja? Mój kot jest wredny”. W takich sprawach dzwonili na policjęW przypadku poważnego wypadku drogowego, w którym dwie osoby były w stanie krytycznym, wszystkie służby ratunkowe dotarły na miejsce z wyjątkiem pogotowia – zgłoszenie nie zostało przekazane do dyspozytora medycznego.Dodatkowym utrudnieniem jest brak dostępu do map lokalizacyjnych, które umożliwiają szybkie wysyłanie najbliższych zespołów ratownictwa medycznego.Oświadczenie w sprawie awarii systemu alarmowegoKrajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego (KCMRM) podkreśliło, że połączenia na numer alarmowy 999 były odbierane przez dyspozytorów medycznych. „Obsługa zgłoszeń była realizowana zgodnie z procedurami awaryjnymi, tj. drogą telefoniczną. Awaria nie miała wpływu na przyjmowanie wezwań, a dysponowanie zespołów ratownictwa medycznego do nagłych zdarzeń odbywało się zgodnie z procedurą awaryjną” – podano w komunikacie.Według KCMRM przyczyną awarii był problem techniczny. „Natychmiast po stwierdzeniu awarii zespół inżynierów Krajowego Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego przystąpił do jej diagnozowania celem podjęcia działań naprawczych. Po usunięciu awarii przeprowadzona zostanie analiza, która pozwoli zidentyfikować powód jej wystąpienia” – zaznaczono w komunikacie.Czytaj również: Katastrofa awionetki w Wielkopolsce. Dwie osoby nie żyją