Chaos w Kosowie. Po miesiącach impasu politycznego parlament Kosowa wybrał Dimala Bashę na przewodniczącego. To otwiera drogę do powołania nowego rządu i zakończenia kryzysu trwającego od lutego. We wtorek 73 z 120 posłów kosowskiego parlamentu oddało głos na Dimala Bashę z partii Samostanowienie (Vetevendosje), kierowanej przez tymczasowego premiera Albina Kurtiego. 30 posłów sprzeciwiło się jego kandydaturze, a trzech wstrzymało od głosu.Wybrano także trzech wiceprzewodniczących reprezentujących partie albańskie oraz wiceprzewodniczącą z mniejszości nie-serbskich, która będzie pełnić funkcję rotacyjnie.Pozycja wiceprzewodniczącego mniejszości serbskiej zostanie obsadzona drogą losowania decyzją Bashy.CZYTAJ TEŻ: Dron rozbił się na polu. Miał podczepiony ładunek wybuchowyPrzed wyborem Bashy parlament głosował nad kandydaturą przewodniczącego ponad 50 razy od lutowych wyborów, w których Samostanowienie utraciło samodzielną większość. Trybunał Konstytucyjny Kosowa nakazał, aby Kuvendi dokonał wyboru w ciągu 30 dni od 18 sierpnia, w głosowaniu jawnym i z możliwością trzykrotnej nominacji tego samego kandydata.Nowe wyzwania premiera KurtiegoW swoim pierwszym wystąpieniu Basha podkreślił, że Kosowo zostało zbudowane na poświęceniu obywateli i przekonaniu, że dobro ojczyzny jest ważniejsze niż interesy osobiste. „Nasza republika opiera się na krwi, pracy i wytrwałości tych, którzy wierzyli, że przyszłość narodu jest ważniejsza niż ich życie” – mówił marszałek, cytowany przez dziennik „Koha Ditore”.Albin Kurti ma teraz dwa tygodnie na wynegocjowanie koalicji z innymi partiami, w tym z przedstawicielami mniejszości niealbańskich, aby sformować nowy rząd. Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, prezydent przekaże mandat do utworzenia gabinetu innym ugrupowaniom, a brak porozumienia może doprowadzić do przedterminowych wyborów.Partie opozycyjne do tej pory odmawiały współpracy z Samostanowieniem, krytykując działania Kurtiego, między innymi za eskalację napięć w północnej części kraju, gdzie większość stanowią Serbowie, co wpłynęło na ograniczenie szans Kosowa na integrację z UE.CZYTAJ TEŻ: Ministerstwo wojny zamiast ministerstwa obrony. Trump chce ofensywy