Brak litości. Od początku roku policja zatrzymała ponad 63 tys. kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Prawie co szósty z nich stracił samochód lub motocykl – to efekt obowiązujących od marca ubiegłego roku przepisów o konfiskacie pojazdów. Podinsp. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji poinformował, że policja odebrała już ponad 11 tys. samochodów i motocykli osobom, które wsiadły za kierownicę po alkoholu.– Konfiskata pojazdu dotyczy sytuacji, w której kierowca ma co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi albo powoduje wypadek, prowadząc z wynikiem powyżej 1 promila – wyjaśnił funkcjonariusz.CZYTAJ TEŻ: Trudna sytuacja na granicy. Białoruskie służby zmieniły taktykęPolicjanci od początku roku zatrzymali ponad 63 tys. nietrzeźwych kierowców, a statystyki pokazują, iż problem wciąż pozostaje poważnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.200 osób dziennie na „podwójnym gazie”Średnio każdego dnia funkcjonariusze zatrzymują ponad 200 osób prowadzących pod wpływem alkoholu. – Kiedy kierowca spełnia warunki określone w ustawie, policja nie ma wyboru i wszczyna procedurę konfiskaty pojazdu – podkreślił podinsp. Opas.Policja przypomina, że przepisy dotyczące odbierania aut pijanym kierowcom obowiązują od 14 marca ubiegłego roku. Wprowadzone rozwiązania mają przede wszystkim odstraszać potencjalnych sprawców i zmniejszyć liczbę tragicznych wypadków na drogach.CZYTAJ TEŻ: Katastrofa awionetki w Wielkopolsce. Dwie osoby nie żyjąEksperci ruchu drogowego zwracają uwagę, że konfiskata pojazdu to jedno z najbardziej dotkliwych narzędzi prawnych w walce z nietrzeźwością na drogach. Ma ono nie tylko wymiar represyjny, ale i prewencyjny – samochód stracony po pijackiej jeździe może być silnym sygnałem ostrzegawczym dla innych kierowców.