Armia wyjaśniła powody. Izraelska armia zaatakowała cele wojskowe Huti w stolicy Jemenu. Siły Powietrzne Izraela uderzyły w kompleks wojskowy w Sanie, w którym znajduje się pałac prezydencki, dwie elektrownie oraz magazyn paliwa. Według Sił Obronnych Izraela (IDF) ataki były odpowiedzią na „powtarzające się ataki terrorystycznego reżimu Huti na państwo Izrael i jego ludność cywilną”.Izraelska armia przekazała, że pałac prezydencki w Sanie „znajduje się na terenie obiektu wojskowego, z którego prowadzone są operacje militarne sił terrorystycznego reżimu Huti”. Ponadto obie zaatakowane elektrownie miały stanowić istotne źródło zasilania dla wojska.Według źródeł wojskowych na cztery cele zrzucono ponad 30 ładunków bojowych. Na razie nie ma informacji o ofiarach ani skali zniszczeń. Iran wspiera bojowników HutiOd listopada 2023 roku wspierani przez Iran Huti zaatakowali ponad 100 statków i okrętów na Morzu Czerwonym, w Zatoce Adeńskiej i na Morzu Arabskim, zatapiając cztery jednostki, przejmując jeden statek i zabijając co najmniej ośmiu marynarzy. Twierdzą, że walczą z Izraelem atakującym Palestyńczyków. Tylko w lipcu zatopili dwa należące do Grecji statki pływające pod banderą Liberii.Regularnie rakiety Hutich są wysyłane także nad Izrael. Rebelianci ogłosili, że w piątek wystrzelili w kierunku Izraela nowy pocisk balistyczny uzbrojony w głowicę kasetową. Nie odnotowano szkód – izraelska armia poinformowała, że pocisk rozpadł się w powietrzu po kilku próbach przechwycenia. Obecnie trwa badanie jego szczątków, by ustalić, czy zawierał amunicję kasetową podobną do tej, której Iran użył w czerwcu. Tego rodzaju ładunki utrudniają przechwycenie i zwiększają ryzyko obrażeń wśród ludności cywilnej – zauważył portal Iran International.Czytaj więcej: Huti grożą atakami na statki współpracujące z Izraelem. Nowa faza eskalacji