Policja szybko złapała sprawcę . 38-latek z Sochaczewa kierował ciężarówką, gdy nagle uderzył w wiadukt. Cały przewożony towar rozsypał się na drodze. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia, jednak policjanci ruszyli za nim w pościg. W piątek, 21 sierpnia ok. 23.00 w Śremie kierujący ciężarówką nie zastosował się do znaków zakazu i uderzył w wiadukt. Przewożone jabłka rozsypały się na drogę. Finał pościgu w areszcieKierowca wraz z pasażerem ciężarówki odjechał z miejsca zdarzenia. Jednak świadkowie zadzwonili na policję. W pościg za mężczyzną ruszył patrol.Udało się go zatrzymać na drodze między Górą a Jaszkowem. Okazało się, że 38-latek był pijany. Mieszkaniec Sochaczewa miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Nietrzeźwy był też 26-letni pasażer. Jak podała śremska policja, mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania oraz dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Czytaj także: Bez prawa jazdy i na promilach niemal uderzył motocyklem w radiowóz