Nieoczekiwany kandydat. Chiny zasygnalizowały gotowość do udziału w siłach pokojowych na Ukrainie – pod warunkiem, że byłyby rozmieszczone pod mandatem ONZ – przekazał w sobotę portal tygodnika „Welt am Sonntag”, powołując się na informacje uzyskane od europejskich dyplomatów. W Brukseli plan Pekinu spotkał się z mieszanym odzewem. Zdaniem niektórych włączenie krajów Globalnego Południa mogłoby sprzyjać akceptacji dla stacjonowania cudzoziemskich sił pokojowych - zrelacjonował portal. Z drugiej strony „istnieje również ryzyko, że Chiny będą przede wszystkim chciały szpiegować Ukrainę, a w razie konfliktu zajmą stanowisko wyraźnie prorosyjskie, a nie neutralne” – powiedział wysoki rangą dyplomata UE zaznajomiony z toczącymi się dyskusjami.Portal Moscow Times przypomniał, że wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiadał, że Kijów nie zgodzi się na udział Pekinu w siłach mających zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa po zakończeniu rosyjskiej agresji. Według niego Chiny, będące sygnatariuszem Memorandum Budapesztańskiego, nie tylko nie udzieliły wsparcia Kijowowi na początku wojny, lecz wręcz przeciwnie, pomogły Kremlowi, „otwierając rynek dronów”.Pekin wspiera MoskwęOd początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Pekin wspierał Moskwę, kupując ropę naftową za miliardy dolarów i dostarczając precyzyjne komponenty uzbrojenia oraz produkty podwójnego zastosowania. Obie strony przedstawiają swoje partnerstwo jako „bezgraniczne”, choć Chiny deklarują neutralność w wojnie Rosji z Ukrainą.W piątek premier Estonii Kristen Michal po spotkaniu z szefem rządu Finlandii Petterim Orpo w Tallinie oświadczył, że „Estonia jest gotowa wysłać żołnierzy do Ukrainy, aby zagwarantować przestrzeganie ewentualnego porozumienia pokojowego”. Z inicjatywą jako pierwsze wyszły Francja i Wielka Brytania, które zawiązały tak zwaną koalicję chętnych, czyli krajów gotowych wspierać Ukrainę w dalszym procesie pokojowym.Polska wielokrotnie powtarzała, że nie wyśle wojsk do Ukrainy, a jej rola powinna polegać na zabezpieczeniu infrastrukturalnym i logistycznym ewentualnej misji pokojowej.Czytaj więcej: Trump znów zaskoczył świat. Pochwalił się „prezentem” od... Putina