Zdjęcia przerwano. Diego Borella, asystent reżysera pracujący przy serialu „Emily w Paryżu”, zmarł podczas kręcenia ostatnich scen nowego sezonu przeboju Netflixa. Najprawdopodobniej dostał zawału serca. Do tragedii doszło w czwartek w hotelu Danieli w Wenecji, gdzie realizowano ostatni odcinek piątego sezonu serialu „Emily w Paryżu”. Według świadków, 47-letni Diego Borella miał się nagle źle poczuć i zasłabnąć na oczach ekipy filmowej. Dziennik „Independent” podał za służbą zdrowia w Wenecji, że karetka dotarła na miejsce o godz. 18.42 i ratownicy zaczęli reanimować mężczyznę. Niestety ok. godz. 19.30, lekarz stwierdził zgon 47-latka. Na razie nie podano oficjalnej przyczyny jego śmierci, ale prawdopodobnie mężczyzna miał zawał serca. Produkcja piątego sezonu „Emily w Paryżu” przerwanaProdukcja ostatniego odcinka piątego sezonu została na razie wstrzymana. Zdjęcia miały zakończyć się w poniedziałek 25 sierpnia, a Borella miał podobno nakręcić ostatnią scenę. Premiera nowego sezonu „Emily w Paryżu” zaplanowana jest na 18 grudnia. Diego Borella, pochodził z Wenecji i był znanym pisarzem oraz reżyserem. Ostatnimi czasu miał się skupić na twórczości dla dzieci. Czytaj także: Niecodzienny wypadek w Cannes. Palma przygniotła mężczyznę