Bohater Rosji okazał się oszustem. Oficerowie i żołnierze 83. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Powietrzno-Desantowej Federacji Rosyjskiej mieli wyłudzić ponad 200 mln rubli (9 mln zł) odszkodowań za rany odniesione na ukraińskim froncie. Wśród podejrzanych jest bohater kremlowskiej propagandy. O sprawie poinformował Biełsat, powołując się na ustalenia kanału Agientstwo. Dziennikarze tego drugiego poinformowali, że Główny Wojskowy Zarząd Śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej zakończył postępowanie w sprawie pierwszych przypadków oszustw związanych z wypłacaniem odszkodowań za rany poniesione w boju oraz odznaczeń bojowych w 83. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygadzie Powietrzno-Desantowej. Podejrzanych jest łącznie 35 żołnierzy. Zadając sobie samemu rany, mieli wyłudzić w ten sposób ponad 200 mln rubli (9 mln zł). Według „Kommiersanta”, dowódca grupy operacji specjalnych 83. brygady, Konstantin Frołow ps. Kat, został aresztowany w czerwcu 2024 roku, a kilka dni później aresztowano również jego dowódcę, płk Artema Gorodiłowa. Gorodiłowowi zarzucono oszustwo na wyjątkowo dużą skalę, Frołowowi również przekupstwo, nielegalny handel bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi. Obaj przyznali się do winy. Czytaj także: Rosyjski generał aresztowany. Powód inny niż oszustwa i korupcja?Prawdziwe oblicze rosyjskiego bohatera Konstantin Frołow wyznał, że cztery rany odniósł nie w walce podczas Specjalnej Operacji Wojskowej (tak Kreml nazywa wojnę w Ukrainie), lecz z rąk swoich towarzyszy broni, którzy strzelali do niego, celując tak, aby nie uszkodzić ważnych organów. Dostał za to 3 mln rubli (137 tys. zł). Zmyślił także wszystkie swoje akty odwagi, o których mówił w propagandowych mediach. Śledztwo wykazało, że cztery Ordery Odwagi i dwa medale za Odwagę zostały mu przyznane bezpodstawnie. Jak podaje Biełsat Frołow, twierdził, że został bohatersko uratowany na polu boju przez kolegę – też pułkownika – a także, będąc już ojcem trzech córek, miał adoptować dziewczynkę, którą wyciągnął spod ostrzału. „Propagandyści chwalili niezłomność Frołowa, któremu oficerski honor rzekomo nie pozwolił na odbycie rehabilitacji i nawet po siódmej ranie żołnierz wrócił na front, by być ze swoimi podkomendnymi” – informuje Biełsat. Według kanału Agientstwo, 38-letni Konstantin Frołow jest synem Olega Frołowa, byłego wiceprezesa Roskosmosu, który jest obecnie sądzony za oszustwa przy realizacji państwowych kontraktów. Czytaj także: Czystki w rosyjskiej armii. Aresztowano szefa wojskowego parku rozrywki