Koszt to 44 mln euro. Niezwykłe widowisko w Kirunie, najdalej na północ wysuniętym mieście Szwecji. 113-letni drewniany kościół został przeniesiony do nowego centrum miasta. Przebył 5 kilometrów na ponad 200 kołach. Finał akcji obserwował król Szwecji Karol XVI Gustaw oraz tłumy mieszkańców i turystów. Wydarzenie było transmitowane na żywo przez szwedzką telewizję publiczną SVT. Szczęśliwy finał przetransportowania ważącej 672 tony świątyni podziwiał król Szwecji Karol XVI Gustaw, a także mieszkańcy oraz turyści.Akcja przebiegła szybciej niż zakładanoRozpoczęte we wtorek rano przenosiny przebiegły bez problemów i nieco szybciej niż zakładano. Na ostatnich odcinkach inżynierom udało się zwiększyć prędkość specjalnej platformy unoszącej kościół z 500 do 800 metrów na godzinę. Mimo tego prace polegające na osadzeniu budynku na nowych fundamentach będą trwały przez najbliższe miesiące, a świątynia zostanie udostępniona wiernym dopiero na przełomie 2026 i 2027 r.W pobliżu starej dzwonnicy, która później również zostanie przeniesiona w pobliże kościoła, zorganizowano bicie rekordu świata w piciu kawy dla 3 tys. osób. Jedną z zaproszonych osób był król. Jedna z największych drewnianych budowli w SzwecjiKościół w Kirunie zaprojektował Gustaf Wickman, inspirując się norweskimi kościołami klepkowymi oraz chatami Saamów. Obiekt służący luterańskiemu Kościołowi Szwecji został wybudowany na wzgórzu w ówczesnym centrum miasta. Budynek ma prawie 40 metrów szerokości i wysokości, jest jedną z największych drewnianych budowli w Szwecji.Miasto Kiruna od 2007 r. jest w trakcie przenosin w związku z koniecznością uwolnienia terenu dla wyrządzającej szkody górnicze kopalni rud żelaza. Wiele budynków zostało wyburzonych, ale 40 najcenniejszych, w tym kościół, postanowiono przenieść. Proces budowy nowego centrum miasta opóźnia się, samorząd boryka się z rosnącymi kosztami. W 2029 r. Kiruna będzie obok Lublina Europejską Stolicą Kultury.Przeprowadzka za 44 mln euroKościół został zbudowany w 1912 roku, a jego architektura przypomina namiot. Na potrzeby przeprowadzki opracowano specjalnie konstrukcję transportową: wsparty na stalowych dźwigarach transporter o dużej ładowności przesuwał konstrukcję po przygotowanym torze z maksymalną prędkością jednego kilometra na godzinę.Koszt tego przedsięwzięcia, około 44 milionów euro, pokryła państwowa spółka górnicza LKAB, która określiła przeprowadzkę jako „unikalną na skalę światową”. Czytaj też: Gorące pożegnanie. Podziękowania Watykanu dla ambasadora Rosji w Polsce