Włoch zginął na miejscu. 49-letni mediolańczyk Luca Sinigaglia starał się dostarczyć zaopatrzenie koleżance uwięzionej na wysokości 7 tys. metrów na Szczycie Zwycięstwa, ale sam doznał obrzęku mózgu, spadł w szczelinę i zginął. Dramatyczna akcja ratunkowa w Kirgistanie trwa od ubiegłego tygodnia. Sinigaglia chciał pomóc swojej rosyjskiej koleżance Natalii Nagowicynie, która podczas zejścia ze szczytu złamała nogę i 12 sierpnia utknęła na 7 tys. metrów. Alpiniści znali się od 2021 roku i na Szczyt Zwycięstwa wybrali się razem. W ich grupie znajdowali się też inny Rosjanin Roman Mokrinski oraz Niemiec Gunter Siegmund.Heroiczna akcja ratunkowa zakończona tragedią13 sierpnia Siegmund i Sinigaglia dotarli z wodą, jedzeniem i gazem do schronionej w namiocie Nagowicyny. Ale dwa dni później podczas kolejnej próby dostarczenia zaopatrzenia włoski wspinacz zmarł w wyniku obrzęku mózgu i spadł do szczeliny na wysokości 6900 m. Z kolei Niemiec musiał być hospitalizowany.Czytaj także: Wypadek radiowozu jadącego na sygnale. Ranna policjantkaW ubiegły wtorek Ministerstwo Obrony Kirgistanu wysłało drona na miejsce zdarzenia, chcąc sprawdzić, czy kobieta wciąż żyje.W piątek próbę ratowania Nagowicyny – i jeśli będzie to możliwe odzyskania ciała Sinigaglii – podejmie trzech innych doświadczonych Włochów: Michele Cucchi, pilot śmigłowców Manuel Munari, który bierze udział w akcjach ratunkowych w Nepalu, i Mario Sottile.Katastrofa śmigłowca była o krokWszystko zależy jednak od pogody, bo przy niesprzyjających warunkach raczej to nie nastąpi, biorąc pod uwagę wydarzenia z 16 sierpnia.Wówczas wysłano wojskowy śmigłowiec Mi-8 z sześcioma ratownikami. Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych maszyna miała awaryjne i twarde lądowanie na wysokości ponad 4000 m, co omal nie skończyło się tragicznie. Kilku ratowników i członków załogi odniosło obrażenia różnego stopnia. W związku z tym wysłano drugi śmigłowiec, aby kontynuować akcję ratunkową. Ranni na pokładzie śmigłowca, z których żaden nie był w stanie zagrażającym życiu, zostali przetransportowani do szpitala w Karakolu.Czytaj także: Poszukiwany strażak nie żyje. Zaginął tydzień temu podczas akcjiSzczyt Zwycięstwa to najwyższa góra całego pasma Tienszan na granicy Kirgistanu z Chinami.