„Cały czas jesteśmy pod presją”. Pełczyńska-Nałęcz wskazała, że „Rosja prowadzi zawsze bardzo ostry kurs wobec Polski – tu się nic nie zmienia”. Mówiła także, że wiele rzeczy – w tym podpalenia – mogą być rosyjską prowokacją. Podkreśliła, że „cały czas jesteśmy pod presją”.Przypomniała również, że rosyjskie prowokacje miały miejsce w przypadku różnych państw europejskich. – Intencją Rosji jest zastraszenie nas – zaznaczyła ministra. Dodała, że nie możemy dać się zastraszyć i musimy być przygotowani pod każdym względem.ZOBACZ TAKŻE: Bez Polaków w Waszyngtonie. „To prezydent ma uprzywilejowane stosunki”Nieobecność reprezentanta Polski w Waszyngtonie – Stała się zła rzecz. Polska powinna tam być, bo jesteśmy ważnym graczem – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz, odnosząc się do nieobecności polskich polityków w trakcie negocjacji w Waszyngtonie.– Prezydent Nawrocki niejako podjął się misji bycia przy tym stole (...). Otoczenie pana prezydenta zabiegało o to, by on był przy tym stole (...) I nagle pana prezydenta w drugiej turze rozmów nie ma – mówiła, dodając, że trzeba wyciągnąć wnioski, by taka sytuacja się nigdy nie powtórzyła. CZYTAJ TAKŻE: Polskie środki z KPO. Jest śledztwo Prokuratury EuropejskiejMinistra odniosła się także do spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Anchorage na Alasce. Jak podkreśliła, dotychczas Putin był izolowany, a obecna zmiana jest ogromna i niekorzystna dla Polski.Zaznaczyła również, że Ukraina zasługuje na sprawiedliwy pokój, a nie bycie przymuszoną do pokoju i pozbawioną terytorium, gdyż to mogłoby zachęcić Putina do dalszych agresywnych działań.Afera KPOMinistra pytana o nieprawidłowości związane z funduszami Krajowego Planu Odbudywy odparła, że trwają kontrole i o ich pierwszych efektach będzie wiadomo w połowie września. Zapewniła, że jeśli dochodziło do nieprawidłowości, będą wyciągane konsekwencje. – Moją rolą jest wykrywanie i karanie nieprawidłowości – powiedziała.Ostrzegła przed oskarżaniem przedsiębiorców i linczowaniem ich w internecie. – Nie będę jak Ziobro i nie będę uprawiać ziobryzmów, wydając wyroki – powiedziała. – KPO nie ma barw partyjnych. Pilnuję, żeby pieniądze publiczne były wydawane uczciwie – podkreśliła.