Doniesienia portugalskich mediów. Obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski Jakub Kiwior jest na krótkiej liście zawodników, których władze FC Porto chciałyby sprowadzić na Estadio do Dragao – wynika z ustaleń portugalskiej prasy sportowej. Wydawany w Porto dziennik "O Jogo" twierdzi, że Kiwior od dłuższego czasu jest na celowniku „Smoków”, ale odstrasza ich kwota 30 mln euro, jaką londyński Arsenal oczekiwałby za transfer Polaka. Pomimo tego „trudnego przedsięwzięcia”, jak portugalscy komentatorzy określają możliwość nabycia przez FC Porto Kiwiora, władze portugalskiego klubu „wciąż mają polskiego obrońcę na swoim radarze”.Z ustaleń lizbońskiej gazety „A Bola” wynika, że defensor Arsenalu jest na liście życzeń trenera FC Porto Francesco Fariolego. Włoski szkoleniowiec, jak dodają, chciałby mieć Kiwiora u boku sprowadzonego 28 lipca na Estadio do Dragao innego polskiego obrońcy – Jana Bednarka. Został on pozyskany z Southampton za 7,5 mln euro.Wezmą kredyt na Kiwiora?Według stołecznej gazety transfer Kiwiora do Porto zależy od ewentualnej sprzedaży podczas letniego okienka transferowego któregoś z graczy „Smoków”.Gazeta ustaliła, że innym rozwiązaniem jest wzięcie przez władze FC Porto kredytu na zakup polskiego obrońcy. Włodarze portugalskiego klubu oczekują też, że „Kiwior również obniżyłby swoje oczekiwania finansowe”.Portugalscy komentatorzy odnotowują, że trener Farioli poważnie przebudowuje zespół podczas letniej przerwy transferowej, a klub wydał w jej trakcie już rekordową kwotę ponad 105 mln euro.Czytaj też: Media: Zalewski zmienia klub. Krótka przygoda z Interem