„Putin powitany jak król”. Obrzydliwe, wstydliwe i ostatecznie bezużyteczne – tak ukraiński dziennik „The Kyiv Post” ocenia piątkowe spotkanie na Alasce prezydenta Donalda Trumpa i Władimira Putina. Redakcja podkreśla, że Putin został „powitany jak król” i był tym zachwycony. Podobne nastroje panują wśród obywateli Ukrainy. – To jest obleśne – skomentował w TVP Info dziennikarz, wolontariusz ukraińskiej armii Marian Prysiażniuk. – Ja nie mogę na to patrzeć, nie mogę tego słuchać – powiedział TVP Info dziennikarz, wolontariusz ukraińskiej armii Marian Prysiażniuk. – To jest obleśne, że prezydent Stanów Zjednoczonych legalizował mordercę Putina i my na to wczoraj patrzyliśmy – wskazał. Dodał, że dużo ludzi nie kładło się spać, obserwowało szczyt. – Baliśmy się czegoś złego. Nie było nastrojów optymistycznych. Były nastroje albo neutralne, że nic się nie zmieni, albo że zmieni się na gorzej, ale na pewno nie będzie lepiej – podkreślił. Dodał, że Ukraińcy są „strasznie rozczarowani, że prezydent USA legalizuje tego mordercę”.– Zorganizował wizytę z czerwonym dywanikiem (dla Putina – red.) jako równego sobie. I to dużo mówi o prezydencie Trumpie. Niestety świat się zmienił. Ukraina oraz dużo państw europejskich naprawdę bronią demokracji i swobody tak, jak Polacy podczas Solidarności w latach 80. i 90. Takie procesy mamy teraz w Ukrainie – wyjaśnił.Podkreślił, że „niestety, większość populacji amerykańskiej od tych zasad odeszła i trzeba się z tym zmierzyć”. – Jest nam strasznie żal, że jest tak, jak widzieliśmy wczoraj – dodał. Zapytany, czy być może działanie Trumpa przyniesie w dalszej perspektywie pokój, ocenił „trudno powiedzieć”. – Jeśli prezydent Trump zmienił swoje zdanie wobec Putina i zobaczy, że ten go oszukuje, wtedy tak – skonkludował. Ukraińskie media: Spotkanie było obrzydliwe, Putin był zachwycony W podobnym tonie piątkowy szczyt oceniają ukraińskie media.Dziennik „The Kyiv Independent” pisze, że spotkanie było „obrzydliwe, wstydliwe i ostatecznie bezużyteczne”. Redakcja podkreśla, że „na naszych oczach krwawy dyktator i zbrodniarz wojenny został powitany jak król” i Putin najwyraźniej dostał, czego chciał. „Od chwili, kiedy wysiadł z samolotu na amerykańskiej ziemi, rosyjski dyktator promieniał” – czytamy w dzienniku. „Nie będąc już międzynarodowym wyrzutkiem, w końcu został zaakceptowany – i szanowany – przez przywódcę wolnego świata” - podkreślono.Czytaj też: Trump podsumował szczyt. „Nie osiągnęliśmy ostatecznego porozumienia”