Pożar w Bułgarii. Pociąg z ponad trzydziestoma cysternami przewożącymi olej napędowy wykoleił się w południowej Bułgarii. Tylko dzięki zbiegowi okoliczności i szybkiej akcji strażaków nie doszło do tragedii. Do wypadku doszło w okolicach Pjasyczewa w południowo-wschodniej Bułgarii. Pociąg prywatnego przewoźnika wykoleił się wczesnym rankiem na niezamieszkałym terenie. Cały skład liczył trzydzieści trzy wagony. Wiadomo, że co najmniej osiem wypadło z torów i zostało uszkodzonych. To właśnie te cysterny zapaliły się, bo przewożono w nich olej napędowy.Pożar trwał co najmniej godzinę. Jak poinformowała miejscowa straż pożarna, udało się opanować ogień. Na szczęście nikt nie został ranny, a paliwo nie przedostało się w większej ilości do gleby, dzięki czemu udało się uniknąć poważnej katastrofy ekologicznej.Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Trasa kolejowa między Galabowem a Simeonowgradem nie należy do najbardziej uczęszczanych i mogła być w złym stanie technicznym. Maszyniści zeznali, że tuż przed wykolejeniem usłyszeli głośny huk w lokomotywie.Zobacz także: Poważny wypadek z cysterną. Pojazd zniszczył kapliczkę na terenie kościoła