„Kontrole ruszyły z dnia na dzień”. Widzimy zmianę jakościową we współpracy z nowym prezesem PARP, kontrole postępują w błyskawicznym tempie – powiedział Jan Szyszko, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej w studiu TVP Info. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej wystąpiło do władz woj. świętokrzyskiego o zwrot 4,5 mln zł dotacji, przekazanych na jeden z objętych unijnym wsparciem projektów. Chodzi o tzw. dotację dla zięcia – pieniądze dla firmy, z którą związany jest członek rodziny marszałek województwa Renaty Janik.Szyszko pytany, czy w kontekście tej sprawy można powiedzieć, że "pieniądze z KPO szły bez kontroli w różne miejsca" ocenił, że jest to „zupełnie oddzielna sprawa”.– Nie dotyczy KPO. Mówimy o standardowych funduszach europejskich dla woj. świętokrzyskiego, zarządzanych bezpośrednio przez samorząd wojewódzki. 45 proc. całej koperty funduszy europejskich dla Polski jest zarządzanych przez samorządy. Samorząd świętokrzyski, pani marszałek z Prawa i Sprawiedliwości, odpowiadała za zarządzanie kopertą dla woj. świętokrzyskiego. Ministerstwo pełni rolę koordynacyjną – wskazał. Sprawa wielokrotnie zgłaszanaPodkreślił, że sprawa ta była wielokrotnie zgłaszana pani marszałek. – Zachęcaliśmy do rozwiązania konfliktu interesów, wycofania dotacji. Pani marszałek nie przychylała się do tych próśb – zaznaczył. – Jeżeli nie po prośbie, to drogą formalną, bo najwyższą wartością jest poszanowanie dla publicznych pieniędzy – dodał. Szyszko odniósł się też do dymisji prezes PARP i tego, czy minister Pełczyńska–Nałęcz „przyjęła dobrą strategię”. – Ministerstwo zleciło realizację inwestycji HoReCa PARP-owi. To jest sprawa odzwierciedlona w umowie o realizacji inwestycji z PARP-em, a PARP realizuje ją przy pomocy pięciorga operatorów regionalnych na cały kraj – wyjaśnił. Dodał, że dymisja prezes PARP-u nie dotyczyła tylko HoReCa. – Były zarzuty zgłoszone przez przedsiębiorców, podmioty, które mają styczność z PARP-em – dotyczące opieszałości, niedużej gotowości do reformy instytucji, która wymagała reformy i zmiany. Z tego powodu zdecydowano o zmianie personalnej na najwyższym szczeblu w PARP. Widzimy – po tej krótkiej jeszcze współpracy z nowym prezesem PARP – że ta zmiana jakościowa jest. Kontrole postępują w błyskawicznym tempie, ruszyły z dnia na dzień. Rzeczy o które wcześniej domagaliśmy się często – żeby sprawy w PARP toczyły się szybko. Nie dało się, widać teraz, że się da – podsumował. Czytaj też: Wypłaty z KPO tylko po weryfikacji umów. „Zrobimy to przyjaźnie dla przedsiębiorców”