Może zapłacić ponad 400 tysięcy złotych. Kierowca, który w Lozannie przekroczył limit prędkości o 27 km, ma zapłacić 90 tys. franków kary. Przepisy w szwajcarskim kantonie Vaud stanowią, że wysokość mandatu zależy od zamożności karanego – podaje Associated Press. Kara finansowa dla osób łamiących przepisy ruchu drogowego obliczana jest na podstawie takich czynników jak dochody, majątek i ogólna sytuacja rodziny – wyjaśnia AP.Mężczyzna, któremu wręczono mandat na 90 tys. franków szwajcarskich, jest jedną z 300 najbogatszych osób w kraju, a ponadto nie jest to jego pierwsza kara za zbyt szybką jazdę.Kierowca, którego tożsamości nie ujawniono, musi zapłacić na razie 10 tys. franków, a następne 80 tys., lub więcej, musiałby uiścić, gdyby w ciągu najbliższych trzech lat zdarzyło mu się ponownie złamać przepisy drogowe.Zobacz także: Surowy taryfikator mandatów. Pół średniej pensji za jedno wykroczeniePirat recydywistaOsiem lat temu mężczyzna ten również został przyłapany na przekraczaniu prędkości i musiał zapłacić 10 tys. franków natychmiast, a kolejne 60 tys. – gdyby złamał prawo drogowe w ciągu następnych dwóch lat.Jego najnowszy mandat nie stanowi rekordu w Szwajcarii. W 2010 roku kierowca Ferrari za przekroczenie prędkości musiał zapłacić w kantonie St. Gallen równowartość 290 tys. dolarów. Zobacz też: Surowe mandaty za prowadzenie auta topless i z „zimnym łokciem”