Mogło dojść do porażenia prądem. Tragedia we wsi Mokrzy na Pomorzu. Matka znalazła 12-letniego syna bez oznak życia w przydomowym basenie. Chłopca nie udało się uratować. W niedzielę o godzinie 17.46 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bytowie otrzymał zgłoszenie dotyczące 12-latka, znalezionego w przydomowym basenie bez oznak życia. Z komendą skontaktowała się mama chłopca, która go znalazła.– Do zdarzenia doszło na terenie jednej z posesji w powiecie bytowskim. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, w tym grupę dochodzeniowo-śledczą. Pomimo intensywnej reanimacji, życia dziecka nie udało się uratować – powiedział Radiu Gdańsk mł. asp. Piotr Sandak, pełniący obowiązki Oficera Prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.Prokuratura i policja wyjaśniają okoliczności tragedii– Pod nadzorem prokuratora prowadzimy czynności, które mają na celu ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia. Ze względu na dobro postępowania oraz szacunek dla bliskich, na tym etapie nie udzielamy dalszych informacji – zaznaczył funkcjonariusz.Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Jedną z prawdopodobnych przyczyn tragedii mogła być porażenie prądem. Przydomowy basen był bowiem wyposażony w pompę, która była podłączona do sieci elektrycznej. Odłączyła ją matka chłopca.Czytaj więcej: Tragiczna śmierć siatkarki. Jej ciało dryfowało w basenie