Vinted apeluje o ostrożność. Użytkowniczki stron internetowych z używaną odzieżą, takich jak Vinted, ostrzegają przed wykradaniem ich zdjęć, które potem są wykorzystane na stronach pornograficznych. Narzekają też na nękanie ze strony internetowych trolli, zamieszczających niechciane treści erotyczne. Założona w 2008 roku litewska platforma Vinted, służąca do kupowania, sprzedawania i wymiany używanej i nowej odzieży, stała się najpopularniejszą stroną tego typu w Internecie. Ma ponad 65 mln zarejestrowanych użytkowników.Popularność platformy wśród młodych kobiet sprawiła, że stała się ona atrakcyjnym celem dla złodziei zdjęć i internetowych trolli. Skargi w tej sprawie pojawiły się m.in. w Niemczech, a także we Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii.Mina idzie do sąduJedna z młodych użytkowniczek Vinted, zidentyfikowana jako Mina, opowiedziała w ubiegłym miesiącu w mediach społecznościowych o swojej gehennie. Jej wpis na Instagramie został obejrzany ponad 1,7 mln razy.Zdjęcia Miny, które umieściła na Vinted, zostały skopiowane i opublikowane na stronach pornograficznych. Kobieta twierdzi, że wyszukiwarka Google’a pokazała te treści, gdy ubiegała się o pracę. Dodaje, że zgłosiła sprawę do Google i niemieckiej policji.W tym tygodniu niemiecki dziennik „Der Spiegel” opublikował wywiad z Miną, w którym kobieta powiedziała, że ma 22 lata, mieszka w Kolonii i pragnie pozostać anonimowa. Poinformowała, że za pośrednictwem systemu powiadomień Vinted otrzymała dużo obraźliwych i seksistowskich wiadomości.Vinted zaleca ostrożnośćVinted zapewnia, że stosuje „politykę zerowej tolerancji” dla niechcianej komunikacji o charakterze jednoznacznie seksualnym za pośrednictwem swojej strony oraz że usuwa takie treści, gdy zostaną zgłoszone.Platforma informuje też, że jeśli użytkownicy znajdą swoje zdjęcia na stronach osób trzecich, skontaktuje się z tymi platformami, aby poprosić o ich usunięcie, „jeśli to możliwe”.Zobacz też: Skarbówka bierze się za sprzedających na Vinted. To dopiero początekVinted zaleca użytkownikom, by nie udostępniali zdjęć, na których widoczna jest ich twarz, ani osobistych danych – poza tymi, które są konieczne do nadania przesyłki. „Będziemy rozwijać nasze systemy, aby zapobiegać incydentom i szybko reagować, gdy pojawią się problemy” – zapewnia rzecznik Vinted..Prawnicy radzą użytkownikom, których zdjęcia zostały przejęte w celu zamieszczania treści o charakterze seksualnym, by zgłaszali to władzom w swoich krajach. Unijne prawo nakłada na platformy internetowe obowiązek usuwania nielegalnych treści.