Rolnictwo w centrum sporu. „Prezydent Karol Nawrocki po raz kolejny został wprowadzony w błąd – tym razem w kwestiach dotyczących rolnictwa” – ocenił wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider PSL przedstawił szereg przykładów, które – jego zdaniem – pokazują, że to obecny rząd skutecznie broni interesów polskich rolników. W sobotę podczas spotkania z rolnikami w miejscowości Krąpiel w woj. zachodniopomorskim prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy „Ochrona polskiej wsi”. Podczas swojego wystąpienia poinformował, że w projekcie odnosi się m.in. do wygasającego w 2026 r. moratorium na sprzedaż ziemi należącej do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. – Ustawa o ochronie polskiej wsi wzywa większość parlamentarną, aby przedłużyć moratorium na zakaz sprzedaży polskiej ziemi, i to dzisiaj podpisałem – powiedział prezydent. Dodał, że w projektowanej ustawie wzywa także do zmiany preambuły ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, którą określił „konstytucją polskiego rolnictwa”. Jego zdaniem ustawa z nową preambułą da „narzędzie do potencjalnej reakcji w sytuacji, kiedy w życie wejdzie umowa z krajami Mercosur i kiedy znowu polski rynek będzie zalewany przez produkty z Ukrainy”.Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych prezes PSL, wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem „prezydent Nawrocki po raz kolejny został wprowadzony w błąd – tym razem w sprawie rolnictwa”.Kosiniak-Kamysz: Stanęliśmy po stronie rolnikówKosiniak-Kamysz przypomniał, że to rząd koalicji zatrzymał niekontrolowany napływ produktów rolnych z Ukrainy. Jak wskazał, jeszcze 23 lipca 2022 r. w Kórniku prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że ukraińskie zboże „nie jest żadnym zagrożeniem” dla polskich rolników. Tymczasem – według danych GUS – w 2022 r. do Polski trafiło 2,5 mln ton zboża z Ukrainy. „My stanęliśmy po stronie rolników, zmieniając zasady na poziomie UE. Dzięki temu przepisy zostały uszczelnione, a ukraińskie zboże nie zalewa polskiego rynku” – podkreślił wicepremier.Polityk PSL odniósł się również do kwestii sprzedaży ziemi obcokrajowcom. Jak zaznaczył, za rządów PiS radykalnie wzrosła sprzedaż gruntów rolnych i leśnych cudzoziemcom – z 412 hektarów w 2015 r. do 5119 hektarów w 2022 r. „W 2024 r., po objęciu władzy przez nasz rząd, sprzedaż spadła do 1276 hektarów. Na każdym poziomie stoimy na straży zasady, by polska ziemia trafiała w polskie ręce” – zapewnił Kosiniak-Kamysz. Zielony Ład i umowa UE z MercosuremWicepremier skomentował również działania byłego komisarza UE ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, polityka Prawa i Sprawiedliwości, który kilka lat temu nazywał Zielony Ład „programem rolnym PiS”. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że obecna koalicja rządowa „doprowadziła do zmian w unijnych i krajowych przepisach dotyczących zniesienia obowiązku ugorowania 4 procent gruntów ornych, możliwości wyboru między zmianowaniem i dywersyfikacją, a gospodarstwa do 10 hektarów nie będą podlegały sankcjom związanym z realizacją norm środowiskowych”. Według wicepremiera to odpowiedź na postulaty rolników, „których nie dostrzegał poprzedni rząd”.Kosiniak-Kamysz zaznaczył również, że z inicjatywy PSL rząd przyjął uchwałę sprzeciwiającą się umowie handlowej Mercosur. „Jako pierwsi, od 2019 roku podnosimy przedmiot tej umowy jako zagrożenie. Na poziomie międzynarodowym budujemy koalicję w celu ochrony naszego rynku rolnego i konsumentów” – napisał. Dodał, że liczy na to, iż sojusznicy PiS w Europie zostaną przekonani do polskiego stanowiska.Do słów prezydenta odniósł się również na platformie X inny polityk PSL, minister energii Miłosz Motyka. W swoim wpisie stwierdził, że „dane i liczby dotyczące sprzedaży ziemi rolnej i leśnej obcokrajowcom są bezwzględne”, odwołując się przy tym do raportów MSWiA. Dołączył grafikę z hasłem „Fakty! Zatrzymaliśmy wyprzedaż ziemi cudzoziemcom!”, na której przedstawiono statystyki sprzedaży ziemi cudzoziemcom w hektarach w poszczególnych latach, z wyraźnym wskazaniem na spadek po rekordowym poziomie 5119 hektarów. Zobacz także: Ogromne straty polskich rolników. Minister rolnictwa zapowiada pomoc