11-latek nie żyje. 11-letni chłopiec, który poruszał się po drodze na hulajnodze elektrycznej, zginął w wyniku zderzenia z samochodem ciężarowym w miejscowości Olszyny w powiecie tarnowskim – przekazał asp. Kamil Wójcik., oficer prasowy komendy miejskiej w Tarnowie. Do wypadku doszło w piątek po południu na lokalnej drodze w miejscowości Olszyny. Zjeżdżając ze wzniesienia na hulajnodze elektrycznej chłopiec z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód ciężarowy. Ustalono, że 11-latek miał na głowie kask.Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale życia dziecka nie udało się uratować.Policja przekazała, że ciężarówką kierował 38-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który w momencie zdarzenia był trzeźwy. Funkcjonariusze ustalają przyczyny tragedii pod nadzorem prokuratora z Tarnowa.Zobacz także: Drastyczny wypadek na hulajnodze. Bus ciągnął nastolatka po asfalcieAkcja „Kask nie boli”Eksperci i decydenci są zgodni, że noszenie kasku podczas jazdy może uratować życie. Choć w tym przypadku ofiara miała kask, to nie oznacza, że w innych sytuacjach jest on nieskuteczny. Stąd też nowe przepisy, które nakładają obowiązek noszenia kasków do 16. roku życia dla użytkowników rowerów i hulajnóg, także elektrycznych, oraz urządzeń transportu osobistego, czyli na przykład deskorolek elektrycznych.Problem dostrzega też Telewizja Polska, która zorganizowała akcję „Kask nie boli”. Inicjatywa prowadzona jest na kanałach Telewizji Polskiej i podczas wydarzeń specjalnych. W miastach, w których będą się odbywać koncerty „Lata z Radiem i Telewizją Polską” oraz program „Polska na Tak”, pojawi się Miasteczko Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przygotowane przez Rafała Sonika. Zobacz też: Śmierć na hulajnodze. Tragiczny finał wypadku