Głód, brak leków i operacje bez znieczulenia. W Strefie Gazy brakuje leków, sprzętu, czystej wody, a szpitale pracują przy minimalnym dostępie do prądu. O sytuacji w enklawie opowiedział Bassam Zaqut, lekarz i szef Palestyńskiego Towarzystwa Pomocy Medycznej. Według niego w Strefie Gazy co 17 minut umiera dziecko, a lekarze nierzadko zmuszeni są przeprowadzać amputacje bez znieczulenia. Prawie dwa lata blokowania granic, bombardowań i zniszczeń doprowadziły system opieki zdrowotnej w Strefie Gazy na skraj upadku.– Obecnie średnia liczba rannych, których przyjmujemy w szpitalach wynosi około 500 do 700 dziennie, co wystarczy, aby przeciążyć każdy szpital lub system opieki zdrowotnej. A lekarze nierzadko są zmuszeni do wykonywania operacji i amputacji bez znieczulenia. Na porządku dziennym jest przyjmowanie pacjentów z oparzeniami i ranami od odłamków – relacjonował Bassam Zagut.Zobacz także: Zrzuty humanitarne nad Gazą. Berlin i Paryż zwiększają presję na IzraelPodkreślił, że w najgorszym stanie jest sektor opieki nad zdrowiem matek i dzieci. Kobiety w ciąży nie mają dostępu do opieki prenatalnej, a dzieci rodzą się w warunkach bez sterylnego sprzętu, inkubatorów i bez gwarancji przeżycia. Odnotowano wzrost liczby aborcji lub przedwczesnych porodów. Umiera więcej matek i niemowląt, a także dzieci z wadami wrodzonymi.Głód i utrudniony dostęp do wodyLekarz zwrócił też uwagę na szerzący się w Strefie Gazy głód i coraz trudniejszy dostęp do czystej wody. Jedno na troje dzieci w enklawie cierpi na ostre niedożywienie.– Matki nie mają pokarmu w piersiach. Niemowlęta idą spać głodne. Niektóre rodziny przeżywają na jednym posiłku z bochenka chleba lub konserwy dziennie. Niedawno usłyszałem historię matki z Gazy, która przeszła podczas bombardowań sześć kilometrów , żeby znaleźć mleko modyfikowane. Jej niemowlę nie jadło od kilku dni. Kiedy wróciła, jej dziecko już nie żyło. To jest skala cierpienia, o której mówimy – powiedział lekarz.Dr Bassam Zaqut wezwał społeczność międzynarodową do pilnego działania: natychmiastowego zawieszenia broni przez Izrael i Hamas, zapewnienia korytarzy humanitarnych, dostarczenia leków i sprzętu, ewakuacji pacjentów w stanie krytycznym oraz ochrony personelu medycznego.Ostrzegł, że planowane przez Izrael przesiedlenia i tworzenie obozów dla uchodźców tylko pogłębi kryzys.– Ponad 2 mln ludzi pilnie potrzebuje pomocy medycznej. To nie jest zwykły kryzys zdrowotny, to systematyczne niszczenie całej infrastruktury zdrowia przez Izrael – powiedział Zaqut na konferencji prasowej dla polskich dziennikarzy zorganizowanej przez Polską Misję Medyczną.Zobacz też: Zginął, czekając na pomoc humanitarną. „Palestyński Pele” nie żyje