Etap po kraksie. Francuski kolarz Paul Magnier z ekipy Soudal-Quick Step wygrał czwarty etap wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, z Rybnika do Cieszyna. Żółtą koszulkę lidera zachował jego rodak Paul Lapeira (Decathlon AG2R La Mondiale). Magnier najszybciej finiszował z peletonu, wyprzedzając Brytyjczyka Bena Turnera (Ineos Grenadiers) oraz Niemca Tima Torna Teutenberga (Lidl-Trek). Najlepszy z Polaków, Stanisław Aniołkowski (Cofidis), zajął szóste miejsce.W klasyfikacji generalnej niewiele się zmieniło. Lapeira ma osiem sekund przewagi nad Monakijczykiem Victorem Langellottim (Ineos Grenadiers) oraz 12 nad Szwajcarem Janem Christenem (UAE Team Emirates-XRG). Rafał Majka, kolega klubowy Christena, jest ósmy ze stratą 14 sekund.Reperkusje wielkiej kraksyW czwartkowe przedpołudnie głównym tematem rozmów osób towarzyszących wyścigowi była kraksa w końcówce poprzedniego etapu, na zjeździe z Przełęczy Walimskiej. Najbardziej ucierpiał w niej Włoch Filippo Baroncini. Młodszy kolega Majki z drużyny ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich doznał złamania kręgu szyjnego, choć bez uszkodzenia rdzenia, oraz złamań kości twarzy i obojczyka.Wskutek kraksy musiał się wycofać dotychczasowy wicelider Czech Mathias Vacek. Przewrócili się na zjeździe także Majka, Michał Kwiatkowski i lider wyścigu Francuz Paul Lapeira.Kłopoty MajkiMajka przyznał w rozmowie z dziennikarzami w Rybniku, że w nocy ze środy na czwartek czuł się podłamany.– Mam obity mięsień uda, trochę kuleję, będę cierpiał na początku etapu. Mam nadzieję, że z Filippo wszystko będzie dobrze – powiedział zwycięzca Tour de Pologne z 2014 roku, dla którego są to ostatnie tygodnie w karierze.Majka stanął na starcie, podobnie jak Lapeira, mimo dwóch pękniętych żeber.Czytaj też: Nieprzepisowe kombinezony norweskich skoczków. Jest decyzja FIS