Badają przyczynę awarii. Podczas lipcowego, spektakularnego pokazu dronów artysty Cai Guoqianga, w ramach festiwalu „Red Sail”, doszło do poważnej awarii. Z ponad 2 000 maszyn biorących udział w displayu, co najmniej kilkaset – według różnych źródeł około 600 – nagle przestało działać, spadając bez kontroli na ziemię i do pobliskiego jeziora. Wszystko działo się w mieście Quanzhou w prowincji Fujian. Na nagraniach wideo widać, jak drony nagle tracą stabilność i niemal pionowo spadają. Część wpadła do wody, inne uderzały w grunt.W zdarzeniu nie odnotowano żadnych rannych znajdujących się na widowni.Runęły na ziemięCo mogło być przyczyną takiego obrotu spraw? Po pierwsze silny wiatr, który mógł przyspieszyć rozładowanie baterii i przerwać stabilny lot dronów. Wiele źródeł wskazuje właśnie tę hipotezę jako najbardziej prawdopodobną. Po drugie zakłócenia sygnału, a konkretnie przypadkowe lub celowe działanie urządzenia do zakłócania dronów (anti‑drone gun). Stało się to tematem licznych spekulacji, choć brak oficjalnego potwierdzenia. Relacje z mediów i komentarze w sieci wskazują, że widzowie byli zszokowani gwałtownym i chaotycznym upadkiem maszyn.To nie pierwszy taki przypadek w Chinach. W 2021 i 2023 roku podczas podobnych pokazów dronów m.in. w Szanghaju, Foshan i Chongqing, dziesiątki maszyn niespodziewanie zawodziły i spadały z powodu zakłóceń GPS, problemów z głównym systemem sterującym lub możliwych sabotaży. Nawet w tych zdarzeniach co najmniej jedna osoba została lekko ranna, a szkody były znaczące.Czytaj też: Bus rozerwany przez pociąg. Wszystko uchwyciła kamera