Sondaże nie kłamią. Donald Trump – wbrew temu, co jest zapisane w amerykańskiej Konstytucji – nie wykluczał jeszcze niedawno swojej walki o trzecia kadencję w Białym Domu. Wszystko wskazuje jednak na to, że zmienił zdanie. Uważa, że w 2028 roku prezydentem USA zostanie kto inny. Jasno wskazuje nazwisko swojego następcy. Trump zasugerował także, że kandydatem na wiceprezydenta mógłby być wówczas sekretarz stanu Marco Rubio. Odpowiadając na pytanie o swojego następcę, podczas powołania zespołu ds. organizacji Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles (którego Vance jest wiceszefem) – Trump powiedział, że wiceprezydent jest faworytem, choć wciąż jest zbyt wcześnie, by o tym mówić.J.D. Vance prezydentem, Marco Rubio wiceprezydentem?– Cóż, szczerze mówiąc, myślę, że to najbardziej prawdopodobne. Myślę, że Marco (Rubio) jest też kimś, kto mógłby w jakieś formie połączyć siły z J.D. Jest oczywiście zbyt wcześnie, by o tym mówić, ale (Vance) na pewno robi świetną robotę i w tym momencie pewnie on byłby faworytem – powiedział prezydent USA.Zobacz także: Wystraszona trzylatka i wściekły J.D. Vance. „Jesteś kiepskim człowiekiem”Pytanie o sukcesje sprowokował wtorkowy wywiad Trumpa dla CNBC, w którym prezydent stwierdził, że „prawdopodobnie” nie będzie ubiegał się o trzecią kadencję. Mimo że zabrania tego amerykańska konstytucja, Trump tego wcześniej nie wykluczał, twierdząc, że są sposoby na obejście limitu dwóch kadencji i że ludzie w jego otoczeniu namawiają go do tego.Sondaże wskazują J.D. Vance'a jako prezydenta USAW niedawnym wywiadzie dla radia Fox Rubio – który łączy cztery role w administracji, w tym szefa dyplomacji i doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego – wskazał Vance'a jako potencjalnego następcę Trumpa.Rubio był niegdyś rywalem Trumpa w walce o nominację partii na prezydenta, a przed wyborami w 2024 r. był uważany za potencjalnego kandydata na wiceprezydenta. Trump we wcześniejszych wypowiedziach z rezerwą wypowiadał się o możliwości przejęcia schedy po nim przez Vance'a. Zobacz także: J. D. Vance oficjalnie przyjął nominację. „Koniec z jazdą na gapę”Badania Polymarketu wskazują, że obecnie J.D. Vance jest faworytem w wyścigu do Białego Domu. Prowadzi z 28-procentowym poparciem. Na drugim miejscu – ale daleko w tyle – z 13 procentami, jest Gavin Newson, członek Partii Demokratycznej i gubernator Kalifornii.