Akcja ratunkowa na Orlej Perci. Ranny turysta, który utknął na Orlej Perci, został ewakuowany do Zakopanego przez słowackich ratowników. Śmigłowiec TOPR lecący wcześniej na ratunek, musiał zawrócić „z powodu niepokojącego sygnału technicznego” jaki podczas pracy silnika usłyszeli piloci. – Po południu dostaliśmy zgłoszenie wypadku w rejonie Orlej Perci. Do rannego turysty został zadysponowany śmigłowiec, ale niestety musiał zawrócić, bo coś zaniepokoiło pilotów. Sokół wrócił do bazy przy zakopiańskim szpitalu, natomiast do potrzebującego pomocy turysty dotarli słowaccy ratownicy, którzy swoim śmigłowcem zabrali rannego do szpitala w Zakopanem" – powiedział ratownik TOPR Jakub Hornowski.Dodał, że mechanicy wyjaśniają, jakiego typu jest to usterka i jak długo śmigłowiec TOPR będzie uziemiony. Do upadku turysty doszło w rejonie Skrajnej Sieczkowej Przełęczy, czyli pomiędzy Skrajnym a Pośrednim Granatem w ciągu Orlej Perci. Według relacji ratowników poszkodowany był przytomny.Śmigłowce typu Sokół stopniowo wychodzą z eksploatacjiŚmigłowiec Sokół TOPR niespełna miesiąc temu – na początku lipca – wrócił do Zakopanego po awarii pompy paliwowej, do której doszło podczas czerwcowych ćwiczeń ratowników. Maszyna musiała wówczas awaryjnie lądować w Nowym Targu. Jak informował wówczas naczelnik TOPR Jan Krzysztof, jedna z pomp paliwowych musiała zostać wymieniona na nową, a druga przeszła serwis. Koszt naprawy – blisko 700 tys. zł – pokryło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do czasu zakończenia napraw działania ratownicze w Tatrach wspierała załoga wojskowa ze śmigłowcem z 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego z Powidza.Zobacz także: Trudna akcja ratunkowa w Tatrach. Turyści utknęli w rejonie CiemniakaŚmigłowce typu Sokół stopniowo wychodzą z eksploatacji i do 2035 roku mają zostać całkowicie wycofane zarówno z ratownictwa cywilnego, jak i wojskowego. TOPR planuje w związku z tym zakup nowego, nowoczesnego śmigłowca górskiego, którego koszt może sięgnąć nawet 150 mln zł.