Incydent w Norwegii. Samolot pasażerski norweskiego linii lotniczych Widerøe musiał zawrócić po uderzeniu pioruna. Rzeczniczka przewoźnika oświadczyła, że to „rutynowa procedura”. Do incydentu doszło we wtorek o godzinie 7.50 – poinformował portal VG. Embraer E190-E2 realizował lot z Bergen to Tromsø na zachodzie Norwegii i musiała zawrócić po uderzeniu pioruna.Informację potwierdziła Lina Lindegaard Carlsen, rzeczniczka prasowa Widerøe, w rozmowie z publicznym nadawcą NRK.– Samolot musiał wrócić do naszej bazy technicznej w Bergen. To rutynowa procedura w przypadku wyładowań atmosferycznych. Nasi piloci są dobrze przeszkoleni w zakresie radzenia sobie z takimi incydentami, które są stosunkowo częste. Rozumiemy jednak, że może to być nieprzyjemne dla pasażerów na pokładzie – przyznała Carlsen.Samolot zostanie sprawdzony– Samolot zostanie sprawdzony pod kątem ewentualnych uszkodzeń przed ponownym wykorzystaniem – powiedział Carlsen.Na lotnisko podstawiono nową, ale mniejszą maszynę De Havilland Canada Dash 8-400, która nie pomieściła wszystkich pasażerów. Zostali oni przewiezieni w dwóch grupach.NRK podał, że incydent nie spowodował opóźnień w innych lotach.Czytaj więcej: Spór o nadbagaż zakończył się brutalnym atakiem na pracownika lotniska