Pożegnanie Anatola Czaplickiego. Odprawiał Apb Galbas. W sanktuarium św. Faustyny na stołecznej Woli odbył się pogrzeb bezdomnego Anatola Czaplickiego zamordowanego w ubiegłym tygodniu przez księdza. Liturgii przewodniczył Metropolita warszawski abp Adrian Galbas.Abp Galbas: Natura zła jest bardziej widocznaMetropolita warszawski przyznał, że choć od tamtego wydarzenia minął tydzień, to nie minęło przerażenie i szok. – Nie przestajemy być tym wstrząśnięci – powiedział.Arcybiskup podziękował kapłanom za ich obecność podczas uroczystości.– Wiem, że jest wam ciężko. Wszyscy jesteśmy przybici, przygnieceni, zmasakrowani (...) wiemy, iż pamięć o tym koszmarze długo nie przeminie. Ludzie będą latami opowiadać, że była taka zbrodnia, że ksiądz oszukał i zamordował bezdomnego i bezbronnego człowieka – mówił abp Galbas. Dodał, że choć wielu duchownych „prowadzi święte i gorliwe życie”, to jednak „natura zła jest taka, że jest ono bardziej widoczne i bardziej krzykliwe”.Wspominając Anatola Czaplickiego powiedział, że był on człowiekiem niezwykłym „nie przez to, co miał, ale przez to, kim był”. – Choć nie miał własnego domu, miał coś czego nie sposób kupić ani zdobyć - dobroć, świadomość wiary – mówił abp Galbas. Wspomniał też, że pan Anatol nie tylko nosił przy sobie Pismo Święte ale także je znał. Metropolita zwrócił uwagę, że przez lata służył on innym jako wolontariusz i pomagał tym, którzy tak jak on żyli w kryzysie bezdomności.Po mszy pogrzebowej prochy 68-latka zostaną złożone na Cmentarzu Wolskim w Warszawie.Zobacz także: Ksiądz chodził „po kolędzie” i zaatakował pieskaZbrodnia w LasopoluDo zbrodni doszło w nocy 24 lipca. Między mężczyznami miało dojść do sprzeczki w trakcie jazdy samochodem. Kiedy kłótnia eskalowała, 60-letni proboszcz miał wyjąć siekierę i uderzyć nią w głowę znajomego. Następnie miał go podpalić, gdy ten jeszcze żył, i odjechać.W tle jest umowa darowizny nieruchomości, którą zamordowany uczynił wcześniej na rzecz księdza. Proboszcz zobowiązał się dożywotnio zadbać o 68-latka i w zamian za darowiznę załatwić mężczyźnie, który nie miał stałego miejsca zamieszkania, jakieś lokum. Konflikt prawdopodobnie dotyczył wyboru miejsca, w którym bezdomny miałby zamieszkać.Według śledczych podejrzany przyznał się do winy i wyraził skruchę. Śledczy zmienili mu postawiony dzień wcześniej zarzut zabójstwa na zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.Kościół zadeklarował pełną współpracę z organami śledczymi i państwowym wymiarem sprawiedliwości w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej zbrodni oraz w oczekiwaniu na sprawiedliwą i adekwatną karę orzeczoną przez sąd państwowy.Zgodnie z zapowiedzią rzecznika archidiecezji warszawskiej ks. Przemysława Śliwińskiego, abp Galbas miał zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wydalenie ze stanu kapłańskiego proboszcza z gm. Tarczyn podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim.Zobacz też: Ciosy siekierą w głowę i podpalenie. Ksiądz przyznał się do zabójstwa