Trwa 2. kolejka Ekstraklasy. Raków Częstochowa przegrał na swoim terenie z Wisłą Płock 1:2 (1:1) w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Wicemistrzowie Polski nie zagrali tak dobrze jak trzy dni temu, kiedy byli wyraźnie lepsi od słowackiej Żiliny w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. W innym niedzielnym ligowym meczu Jagiellonia Białystok ograła Widzew Łódź 3:2 po emocjonującej końcówce. O 20.15 Legia Warszawa zmierzy się w Kielcach z Koroną. Piłkarze Wisły Płock mają wielkie powody do zadowolenia na starcie rozgrywek. W pierwszej kolejce pokonali u siebie Koronę Kielce 2:0, a tydzień później dołożyli kolejne trzy punkty wywalczone na trudnym terenie w Częstochowie.Podopieczni Marka Papszuna pokonali w czwartek Żilinę 3:0 w kwalifikacjach Ligi Konferencji, ale mecz musiał kosztować zespół sporo wysiłku, bo na Wisłę nie starczyło już mocy, choć spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy.Czytaj także: „Lewy” mówi o przyszłości w Barcelonie. Padła jasna deklaracjaW 19. min do siatki trafił bowiem Lamine Diaby-Fadiga, jednak w dalszej części meczu bramki zdobywali już tylko goście. Jako pierwszy przed szansą na wyrównanie stanął Łukasz Sekulski, który nie wykorzystał rzutu karnego w końcówce pierwszej połowy.Ale ostatecznie Wisła zeszła do szatni z remisem za sprawą gola Ibana Salvadora z 41. min. Z kolei bramkę na wagę zwycięstwa niecałe dwadzieścia minut przed końcem zdobył Wiktor Nowak. Jagiellonia Białystok - Widzew ŁódźO 17.30 rozpoczęła się rywalizacja Jagiellonii Białystok z Widzewem Łódź. Gospodarze prowadzili po bramce Dawida Drachala już w trzeciej minucie spotkania. Do przerwy było jednak 1:1 po trafieniu Sebastiana Bergiera. Po zmianie stron kibice w Białymstoku przeżyli mocną huśtawkę emocji ze szczęśliwym zakończeniem. Ich drużyna po godzinie gry przegrywała 1:2, gdy Sławomira Abramowicza ponownie pokonał Bergier. Wydawało się, że Widzew dowiezie prowadzenie do końca, ale gospodarze strzelili aż dwa gole w doliczonym czasie. Najpierw w 91. min bramkę zdobył Jesus Imaz, a po chwili na 3:2 trafił Afimico Pululu, który skorzystał na koszmarnym błędzie defensywy gości. Mnóstwo goli w Gdańsku w sobotęZmagania w drugiej kolejce rozpoczęły się w piątek. Cracovia odniosła drugie zwycięstwo w sezonie pokonując Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:0. Arka Gdynia zremisowała u siebie z Radomiakiem 1:1. W sobotę Piast przegrał w Gliwicach z Górnikiem Zabrze 0:1. Dla zabrzan to także drugie zwycięstwo z rzędu. Pogoń Szczecin rozbiła Motor Lublin 4:1, choć mecz rozpoczął się od prowadzenia gości 1:0. W Gdańsku kibice obejrzeli mnóstwo goli. Lechia jednak przegrała z Lechem Poznań 3:4, pomimo że prowadziła już 2:0.