Turniej w Łodzi. Reprezentacja Polski siatkarek nie wystąpi w finale Ligi Narodów. W półfinale turnieju w Łodzi Biało-Czerwone uległy aktualnym mistrzyniom olimpijskim, Włoszkom 0:3 (18:25, 16:25, 14:25). W niedzielę w spotkaniu o trzecie miejsce drużyna trenera Stefano Lavariniego zmierzy się z Japonią, która w drugim półfinale przegrała z Brazylią 2:3 (25:23, 21:25, 18:25, 25:19, 8:15). Polki po emocjonującym spotkaniu z Chinkami (3:2) znów znalazły się w najlepszej czwórce Ligi Narodów. Po dwóch trzecich miejscach apetyt wzrósł, ale w półfinale czekały przeciwniczki z najwyższej półki. Włoszki bronią tytułu, a w dodatku w ćwierćfinale bez problemu pokonały Amerykanki (3:0)Bolesna lekcja od włoskich siatkarekZwycięskiego składu się nie zmienia, dlatego Stefano Lavarini posłał w bój ten sam skład, co w czwartek. Polki zaczęły efektownie, o czym świadczy wynik 4:0 w pierwszym secie. Włoszki potrzebowały chwili, aby się otrząsnąć, ale gdy wyszły na prowadzenie 10:9, nie oddały go już do końca partii.Polki nie popełniały wielu błędów, nieźle działało przyjęcie, lecz ich rywalki były dużo skuteczniejsze. Funkcjonował u nich zwłaszcza blok. Pierwsza partia zakończyła się wyraźną porażką 18:25. W drugiej różnica między zespołami zaczęła się pogłębiać, a biało-czerwone mocno się pogubiły.Zawodniczki z Italii błyskawicznie wypracowały sześciopunktową przewagę. Ożywienie w atak Polek wniosła Malwina Smarzek. To było jednak za mało, gdyż pozostałe atakujące miały znikomy odsetek udanych akcji. Włoszki wygrały drugiego seta 25:16.W trzecim starciu Polki najdłużej trzymały się rywalek. Niezła gra Smarzek oraz Agnieszki Korneluk okazała się niewystarczająca wobec bardzo skutecznych Włoszek. Prym wiodła zwłaszcza Paola Egonu. To podczas jej zagrywek obrończynie tytułu wypracowały przewagę. Set zakończył się różnicą aż 11 punktów (25:14).Zobacz też: Usyk w ringu zarobił fortunę. Milionami dzieli się z ukraińskim fiskusem