Atak siekierą i podpalenie ofiary. Zarzut zabójstwa bezdomnego ze szczególnym okrucieństwem – usłyszał proboszcz parafii w Przypkach w gminie Tarczyn na Mazowszu. Duchowny został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Grójcu. Nowy zarzut jest poważniejszy niż ten, który przedstawiono księdzu w piątek. – Proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego, którego podpalone ciało znaleziono na mało uczęszczanej drodze w powiecie grójeckim – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu prok. Aneta Góźdź.Przypomnijmy, że jeszcze w piątek śledczy zarzucali księdzu zabójstwo. Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu Mirosława M. na trzy miesiące.Makabryczna zbrodnia na Mazowszu. Płonące ciało leżało na drodzeDo zabójstwa miało dojść w nocy z czwartku na piątek. Według ustaleń śledczych mężczyźni podróżowali razem samochodem księdza. W pewnym momencie wywiązała się między nimi sprzeczka, która szybko przerodziła się w konflikt. Duchowny zatrzymał auto w przypadkowym miejscu.– Podejrzany wyjął siekierę i uderzył pokrzywdzonego, który upadł na ziemię. Zadał mu kilka kolejnych ciosów, następnie oblał ciało benzyną i podpalił – relacjonowała prok. Katarzyna Głowacz z Prokuratury Rejonowej w Grójcu. Mirosław M. uciekł z miejsca zdarzenia. Na ciało natrafił przypadkowy świadek, który zawiadomił policję.Kłótnia księdza i jego ofiary o nieruchomość. Mirosławowi M. grozi dożywcieTłem tragedii miała być umowa darowizny nieruchomości, jaką 68-letni Anatol Cz. zawarł wcześniej z proboszczem. W zamian za przekazanie nieruchomości duchowny zobowiązał się zapewnić bezdomnemu opiekę i pomóc mu w znalezieniu lokum. Konflikt, według prokuratury, dotyczył właśnie miejsca, w którym bezdomny miał zamieszkać.Jak poinformowali śledczy, Mirosław M. przyznał się do winy i wyraził skruchę. Proboszczowi grozi od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia.Zobacz także: Ślub wbrew woli rodziny i... zabójstwo. Zatrzymano kilkunastu podejrzanych