„Największy błąd życia”. Poseł do lokalnego parlamentu w Niemczech narysował swastykę na karcie do głosowania. Polityk SPD przyznał się do czynu i podał się do dymisji. Głosowanie dotyczyło Rady Górnego Renu, stowarzyszenia, w którym działają przedstawiciele regionów przygranicznych z Francji, Szwajcarii i Niemiec, w tym Badenii Wirtembergii. I właśnie w parlamencie tego landu swojego kandydata chciała przegłosować Alternatywa dla Niemiec. Skrajnie prawicowa partia kolejny raz przegrała głosowanie. Wynik przeszedłby bez echa, gdyby nie odkrycie, które oburzyło posłów do landtagu. Na jednej z kart do głosowania, obok nazwiska kandydata AfD, znalazła się narysowana swastyka – symbol zakazany w Niemczech.Do postawienia znaku wykorzystywanego przez nazistów przyznał się poseł SPD, Daniel Born. Polityk określił to jako największy błąd swojego życia, tłumacząc się emocjami i frustracją wynikającą z kolejnej próby forsowania przez AfD nienawistnych postulatów. W rezultacie Born zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego landtagu oraz ze wszystkich stanowisk partyjnych. Przewodnicząca parlamentu z partii Zielonych wezwała go do całkowitego zrzeczenia się mandatu. Tymczasem liderka AfD, Alice Weidel, stwierdziła, że incydent pokazuje, iż współrządząca Niemcami SPD powinna wycofać się z pomysłu delegalizacji jej ugrupowania.Zobacz także: Rządowy samolot zmuszony do awaryjnego lądowania w Niemczech