Kolejna taka wypowiedź. Podczas „osobistej inspekcji żniw” białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka oświadczył towarzyszącym mu dziennikarzom, że kraj „na wszelki wypadek” szykuje się do wojny. Nie jest to pierwsze tego typu oświadczenie Łukaszenki – zwrócił uwagę Biełsat. W państwowych gospodarstwach rolnych Białorusi – dawnych kołchozach i sowchozach – trwają żniwa. Alaksandrowi Łukaszence i jego świcie w wizytacji gospodarstwa Ozierickij-Agro obwodzie mińskim towarzyszyły państwowe media. W przerwie między wywiadami Łukaszenka oświadczył towarzyszącym mu dziennikarzom, że Białoruś „na wszelki wypadek” szykuje się do wojny. Nagranie wypowiedzi opublikował na Telegramie nieoficjalny kanał jego służby prasowej. – Dziewczyny, szykujcie się. Jeśli zacznie się wojna, pójdziecie co najmniej… – powiedział Łukaszenka, a jedna z dziennikarek dokończyła za niego „zboże zbierać”. – Mamy nadzieję, że się nie zacznie – powiedziała inna z reżimowych dziennikarek. – Ja też mam nadzieję, ale szykujemy się do wojny. Na wszelki wypadek – oświadczył dyktator.Kolejna taka wypowiedź ŁukaszenkiJak podkreślił Biełsat, nie jest to pierwsza tego typu wypowiedź Łukaszenki. W 2024 roku kilkukrotnie powtórzył, że Białoruś nie chce wojny, ale się do niej szykuje.– Nikomu nie wierzcie, że chcemy walczyć. Szykujemy się do wojny, powiem szczerze: „chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. Nie ja to wymyśliłem, ale to bardzo dobrze powiedziane – oświadczył 2 kwietnia ubiegłego roku w Grodnie.Czytaj też: „Kradną, co mogą”. Przez słabe żniwa Łukaszenka naśle milicję na rolnikówPodobnie stwierdził 24 września 2024 roku na poligonie Obóz Leśnowski w obwodzie brzeskim. – Jeszcze raz chcę podkreślić (choć dlaczego mamy się komukolwiek tłumaczyć?), że nie planujemy wojować, nie chcemy walczyć… To wszystko już powiedziano. Nasi przeciwnicy słyszą to, ale robią swoje. Ci, którzy szykują się przeciwko nam, powiem szczerze, toczyć wojnę. Dlatego trzeba szykować się do wojny. I daj Boże, by tej wojny nie było. Jak ostra by nie była sytuacja wokół Białorusi, na razie nie widzimy tendencji do rozpętania przeciwko nam wojny – wyjaśnił.