Sędzia Krzysztof Rączka w „Pytaniu dnia”. Wszystko wskazuje na to, że pan prezydent elekt Nawrocki wygrał wybory – powiedział w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz na antenie TVP Info sędzia Sądu Najwyższego prof. Krzysztof Rączka, odnosząc się do ujawnionych przez dziennikarkę TVP Info nieoficjalnych informacji dotyczących liczenia głosów przez prokuraturę. Justyna Dobrosz-Oracz wskazała, że dotychczas przeliczono głosy w 222 komisjach, nieprawidłowości wykryto w 71, ale anomalie nie miały wpływu na wynik wyborów. Sędzia Rączka wskazał, że choć Karol Nawrocki wygrał wybory to „zasadniczym problemem w Polsce jest to, że o prawidłowości wyborów orzeka organ, który do tego nie jest uprawniony”.– To nie jest żaden sąd – stwierdził prawnik, dodając, że „nie ma podstaw, żeby negować” wynik wyborów. – Skala nieprawidłowości nie wskazuje na to, żeby podważać wynik wyborów – wskazał. Podkreślił jednak, że „niedosyt związany z legalizacją tych wyborów będzie ciążył nad tą prezydenturą”.Prof. Rączka w ostrych słowach skrytykował Małgorzatę Manowską. – Pani sędzia Manowska została powołana w wadliwej procedurze – przypomniał. Słowa Manowskiej o „giertychówkach” nazwał „obraźliwymi” wobec wyborców. – To jest slang niegodny osoby, która aspiruje do funkcji I prezesa SN – podkreślił. Sędzia powiedział, że w procesie rozpatrywania protestów wyborczych odnosił wrażenie, że „czyni się wszystko, żeby jak najszybciej legalizować te wybory za wszelką cenę i jak najszybciej”.ZOBACZ RÓWNIEŻ: Spotkali się, by wspólnie „bronić konstytucji i wolności obywateli”„Prezydent się trochę odkleił”Pytany o wypowiedzi prezydenta na temat „wieszania” za zdradę w kontekście sędziów, powiedział, że „pan prezydent trochę od rzeczywistości się odkleił”.– Pan prezydent nie rozeznaje się w konstytucji. On sam nie wierzy w to, co mówi. To jest czysta gra. To jest czysty cynizm – powiedział. – To jest świadoma gra na negatywnych emocjach społecznych, czego nie można robić głowie państwa – podkreślił, dodając, że „ja się nie powinienem za niego wstydzić”. – Niech się wstydzą ci, dzięki którym został prezydentem – powiedział. CZYTAJ TAKŻE: Burza po słowach prezydenta o sędziach i „wieszaniu za zdradę”Prawnik skrytykował działania rządu w zakresie przywracania praworządności. – Zaniechania rządu są ewidentne – podkreślił, dodając, że „wyrazem schizofrenii jest to, że minister Bodnar przedstawił dwa rozbieżne projekty uzdrowienia sądownictwa”.Sędzia SN stwierdził, że istniały sposoby polityczne na uzdrowienie sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Odmówił jednak ich podania ze względu na wymóg sędziowskiej apolityczności.