Polacy muszą czekać? To fałsz. Zgodnie z popularnym przekazem krążącym w mediach społecznościowych imigranci rzekomo korzystają z ochrony zdrowia na preferencyjnych warunkach – na przykład nie muszą czekać w kolejkach w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Tego typu zmanipulowane informacje są rozpowszechniane również przez znanych polityków. „Czy pan inżynier płacił kiedykolwiek składkę zdrowotną w Polsce?” – pytał 16 lipca na X poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki. Opublikował film nagrany przed jednym ze szczecińskich szpitali. Widać na nim funkcjonariuszki Straży Granicznej i mężczyznę.W kolejnym wpisie Matecki oburzał się: „Na tym SOR-ze pacjenci czekają czasami po 7-8 godzin. W tym przypadku: 19:23 – przywieźli do szpitala; 19:27 – został przyjęty; 19:43 – inżynier już siedział w poczekalni dla zarejestrowanych pacjentów”.W ostatnich dniach w sieci krążyły podobne wpisy sugerujące, że imigranci mają pierwszeństwo w kolejkach do świadczeń medycznych. „Skandal. Migranci przyjmowani są na SOR bez kolejki, podczas gdy Polacy muszą czekać kilka godzin” – brzmiał komentarz administratora konta wPolsce24 na X.Dużą popularność zyskiwały również inne posty. „Czy ja dobrze widzę, że migranci na SOR są przyjmowani poza kolejką? W pierwszej kolejności? Powiedzcie, że to żart” – napisała 19 lipca jedna z użytkowniczek X. Jej post wyświetliło ponad pół miliona internautów.To zmanipulowane przekazy. Ich celem jest wytworzenie atmosfery strachu i niechęci wobec imigrantów, a także podważanie autorytetu służb i instytucji państwowych. Wyjaśniamy, na jakich zasadach cudzoziemcy korzystają z ochrony zdrowia w Polsce i w jakich sytuacjach mają pierwszeństwo w szpitalnych oddziałach ratunkowych.Cudzoziemcy nie mają żadnych przywilejów na SOR‑achNie udało nam się uzyskać komentarza od przedstawiciela szpitala MSWiA przy ul. Jagiellońskiej w Szczecinie. To przed tą placówką wykonano fotografię strażniczek granicznych i mężczyzny, którą udostępnił Dariusz Matecki. Nie wiadomo, kim jest mężczyzna widoczny na zdjęciu. Nie jest też pewne, czy jest obcokrajowcem.„Badania cudzoziemców w celu ustalenia przeciwwskazań do osadzenia w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych, podobnie jak w przypadku zatrzymanych obywateli Polski, odbywają się w procedurze bez kolejki” – przekazała nam ppor. Katarzyna Przybysz, rzeczniczka prasowa Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej. „Straż Graniczna ma 48 godzin na przeprowadzenie procedury wobec osoby zatrzymanej, dlatego wszystkie czynności, w tym badania lekarskie, są realizowane bez zbędnej zwłoki” – dodała.Zasady korzystania z publicznej ochrony zdrowia w Polsce reguluje ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Co do zasady cudzoziemcy mogą korzystać z usług publicznych placówek, jeśli zalegalizowali swój pobyt w Polsce i posiadają ubezpieczenie zdrowotne. Osoby bez prawa do legalnego pobytu nie mają dostępu do świadczeń, chyba że ich stan zdrowia stanowi zagrożenie życia.Nie istnieją żadne preferencje narodowościowe ani etniczne w zakresie kolejności udzielania świadczeń medycznych.Na szpitalnych oddziałach ratunkowych obowiązuje system TRIAGE, czyli medyczna segregacja pacjentów według stanu zdrowia i charakteru zgłaszanych dolegliwości. Decyzję o kolejności udzielania pomocy podejmuje zwykle pielęgniarka lub ratownik medyczny, przydzielając chorego do odpowiedniej grupy. Przykładowo pacjenci wymagający natychmiastowej interwencji trafiają do grupy czerwonej.Świadczenia udzielane zatrzymanym przez Policję i Straż GranicznąOddzielną kategorię stanowią świadczenia udzielane osobom zatrzymanym, które trafiają do placówek medycznych pod opieką funkcjonariuszy służb mundurowych. Zwykle są one przyjmowane na podstawie zawieranych wcześniej umów. W przypadku Straży Granicznej umowy te mogą obejmować także cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową.Zasady udzielania tym osobom świadczeń – w tym ewentualnego pierwszeństwa – określają rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji.Zgodnie z rozporządzeniem dotyczącym Policji osoby zatrzymane mają prawo do pomocy medycznej w razie potrzeby. Policja odpowiada także za ich transport do najbliższego podmiotu leczniczego.„Badanie lekarskie osoby zatrzymanej przeprowadza się niezwłocznie, w miarę możliwości przed innymi oczekującymi osobami” – stanowi paragraf 4 ust. 1 rozporządzenia.W analogicznym rozporządzeniu dotyczącym Straży Granicznej zapisano, że badanie przeprowadza lekarz odpowiedniego oddziału SG, a w razie braku takiej możliwości – lekarz z innej placówki medycznej. Za przewiezienie zatrzymanego odpowiada Straż Graniczna. W odróżnieniu od regulacji policyjnych nie wskazano tu wprost na możliwość udzielenia pomocy poza kolejnością.W praktyce zastosowanie mogą mieć jednak przepisy Kodeksu postępowania karnego dotyczące dopuszczalnego terminu zatrzymania.„Zatrzymanego należy natychmiast zwolnić, gdy ustanie przyczyna zatrzymania, a także jeżeli w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przez uprawniony organ nie zostanie on przekazany do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania; należy go także zwolnić na polecenie sądu lub prokuratora” – art. 248 paragraf 1 Kodeksu postępowania karnego.Zobacz także: Kurierzy i imigranci z Afryki. Zatrzymania na polsko-litewskiej granicy