Marcelina Zawisza w „Gościu poranka”. – Rząd Donalda Tuska tak naprawdę kontynuuje politykę PiS-u i straszy imigrantami. Jeżeli będzie udawał, że jest nowym PiS-em albo nową Konfederacją, tylko po to, żeby przejąć ich wyborców w kampanii, to tak naprawdę wzmocni ich pozycję – powiedziała w „Gościu poranka” (TVP Info) posłanka Partii Razem Marcelina Zawisza. W sobotę w wielu miastach Polski odbyły się manifestacje zorganizowane przez Konfederację pod hasłem „Stop imigracji!”. Podczas wystąpień politycy tego ugrupowania apelowali m.in. o zamknięcie granic dla nielegalnych imigrantów, przeprowadzanie akcji deportacyjnych oraz nadanie żołnierzom prawa do użycia broni wobec osób nielegalnie przekraczających granicę. Podczas pikiet pojawiały się również rasistowskie hasła.Marcelina Zawisza: Potrzebujemy centrów integracji cudzoziemcówPosłanka Partii Razem Marcelina Zawisza została zapytana w programie „Gość poranka”, czy w takiej atmosferze w Polsce jest jeszcze miejsce na racjonalną debatę o polityce migracyjnej.– To tak naprawdę zależy od rządu. Jeżeli będzie on prowadził racjonalną politykę migracyjną, będzie ją komunikował i tłumaczył swoje działania, to wtedy jest na to szansa. To rząd ma największe instrumenty do prowadzenia skutecznej komunikacji – powiedziała Zawisza.– A mamy rząd, który wycofuje się z centrów integracji cudzoziemców. Prezes PSL, wicepremier, mówi wprost, że te centra powinny zostać zlikwidowane, podczas gdy my ich bardzo potrzebujemy. To właśnie w takich ośrodkach osoby przyjeżdżające do Polski do pracy powinny uczyć się języka, poznawać kulturę i integrować się ze społeczeństwem. Nie chodzi o to, żeby tworzyć kolejne ośrodki dla osób poszukujących azylu, tylko miejsca realnej integracji – zaznaczyła. „Rząd udaje, że jest nowym PiS-em”– Rząd Donalda Tuska udaje, że jest nowym PiS-em. Gdy byliśmy w opozycji wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości, mówiliśmy jasno, że to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, destabilizuje sytuację. Osoby próbujące przekroczyć tę granicę powinny być weryfikowane. Ci, którzy mają prawo ubiegać się o azyl, powinni mieć możliwość złożenia wniosku. Ci, którym azyl się nie należy, powinni być odsyłani do krajów pochodzenia. Tymczasem rząd Donalda Tuska tak naprawdę kontynuuje politykę PiS-u i straszy imigrantami. Jeżeli będzie udawał, że jest nowym PiS-em albo nową Konfederacją, tylko po to, żeby przejąć ich wyborców w kampanii, to tak naprawdę wzmocni ich pozycję – oceniła posłanka.Dodała, że rząd powinien m.in. głośno mówić o problemach związanych z agencjami pracy tymczasowej, które sprowadzają osoby z zagranicy i łamią prawo pracy. – Trzeba zrobić wszystko, żeby ten problem rozwiązać. Kiedyś było tak, że takie agencje musiały się rejestrować, a każda sprowadzana osoba była monitorowana. Dziś firmy po prostu ściągają pracowników z zagranicy bez realnej kontroli. Co chwilę dowiadujemy się, że łamane są prawa pracowników, że nie wypłaca się im wynagrodzeń – stwierdziła.„Rekonstrukcja rządu nie ma znaczenia”Na początku tygodnia ma dojść do jeszcze jednego spotkania liderów koalicji w sprawie rekonstrukcji rządu. Premier Donald Tusk zapowiedział, że w jej wyniku dojdzie do scalenia ministerstw. Jako przykład podał energetykę, która dziś jest rozproszona po różnych resortach.– Rekonstrukcja rządu nie ma żadnego znaczenia. Jeżeli ktoś uważa, że po tej rekonstrukcji rząd nagle zacznie działać supersprawnie, to – moim zdaniem – rzeczywistość bardzo szybko to zweryfikuje. Mamy ustawy, które nie są realizowane, mamy problemy, które pozostają nierozwiązane. Drugi rok z rzędu rząd Donalda Tuska chce mrozić wynagrodzenia w budżetówce – powiedziała posłanka Marcelina Zawisza w „Gościu poranka”. – Rekonstrukcja rządu realnie interesuje może 200 osób w całym kraju: 150 osób w samym rządzie – mówimy tu o ministrach, wiceministrach, sekretarzach i podsekretarzach stanu – oraz kilku dyrektorach, którzy są zależni od danego wiceministra. Do tego dochodzą jeszcze dziennikarze, bo to ich praca, żeby to śledzić. Cała reszta Polski ma to naprawdę głęboko gdzieś. Ludzie chcą, żeby rząd zajął się po prostu rządzeniem i rozwiązywaniem ich problemów – dodała.Zobacz także: Rekonstrukcja rządu opóźniona. „Mam nadzieję, że ten serial się skończy”