Nadal wiele niewiadomych. 10 lipca 2025 roku w kijowskiej dzielnicy Hołosijiwski ofiarą zamachu padł pułkownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Iwan Woronycz. Oficer został zastrzelony na parkingu przy chronionym osiedlu. Media określiły go jako jednego z najbardziej kluczowych funkcjonariuszy SBU, odpowiedzialnego za operacje kontrwywiadowczo‑sabotażowe przeciw Rosji. Ślady prowadzą do rosyjskich służb i dwóch neonazistowskich grup z Ukrainy i Stanów Zjednoczonych: Biały Feniks i The Base. Brytyjski „The Guardian” informował, że za zamach na pułkownika odpowiedzialność wzięła na siebie organizacja o nazwie Biały Feniks. Jest ona powiązana z amerykańską neonazistowską grupą The Base, którą, według niektórych źródeł, mogą wspierać rosyjskie służby specjalne.Zamach w KijowieDo zamachu doszło 10 lipca w Kijowie.Trzy dni później szef SBU gen. Wasyl Maluk ogłosił, że osoby podejrzane o udział w ataku zostały zlikwidowane. Mieli oni stawić zbrojny opór podczas próby zatrzymania. Według dziennikarza Jurija Butusowa, byli to obywatele Azerbejdżanu – Gułalizada Chaguni i Narmin Gulijewa – mający związki ze środowiskami przestępczymi powiązanymi z Rosją.Zgodnie z przekazanymi informacjami, motywem ich działania miało być wynagrodzenie finansowe.16 lipca brytyjski dziennik „The Guardian” podał, że do zamachu przyznała się ukraińska frakcja organizacji The Base. Choć nie wymieniono jej z nazwy, portal Vot Tak ustalił, że chodzi o grupę Biały Feniks – radykalną, neonazistowską organizację działającą na terytorium Ukrainy.Grupa miała opublikować oświadczenie o przeprowadzeniu zamachu tuż po śmierci Woronycza na kanale w serwisie Telegram, który obserwuje około 4 tysięcy użytkowników.Czytaj też: Zełenski ma propozycję dla Rosji. Co na to Putin?„Takie akcje są starannie zaplanowanymi ostrzeżeniami dla pogrążonego w korupcji reżimu. Długo obserwowaliśmy to, jak SBU przemieniła się w narzędzie dławienia wolnej woli, przymusu i bezprawia. Ten system jest wrzodem trawiącym ciało Ukrainy. Działanie naszych aktywistów to krzyk rozpaczy. Rozstrzelanie pułkownika SBU to nie koniec, a dopiero początek. Będziemy kontynuowali naszą walkę” – napisano w poście Białego Feniksa, który odnaleźli dziennikarze Vot Tak. W kolejnym oświadczeniu Biały Feniks tłumaczy, że zabicie Woronycza było uzasadnione, ponieważ – ich zdaniem – był on „uwikłany w działania korupcyjne”.Według źródeł dziennika The Guardian powiązanych ze służbami zajmującymi się zwalczaniem terroryzmu, komunikaty publikowane przez Białego Feniksa zostały poddane analizie i uznano je za wiarygodne.Czytaj też: Auto wjechało w tłum w Los Angeles. Wiele osób w stanie krytycznymBiały Feniks nie przedstawił żadnych konkretnych dowodów potwierdzających udział w zamachu na pułkownika SBU.Dziennikarze portalu Vot Tak próbowali uzyskać komentarz za pośrednictwem chatbotu grupy w aplikacji Telegram, jednak nie otrzymali odpowiedzi. Ignorowana została również prośba redakcji o oficjalne stanowisko w sprawie.To nie pierwszy przypadek politycznego zabójstwa na Ukrainie, które mogło zostać przeprowadzone przez środowiska neonazistowskie, a którego skutki są korzystne dla interesów Rosji. W czerwcu 2024 roku we Lwowie zastrzelona została była posłanka Irina Farion, znana z krytyki używania języka rosyjskiego.Do zabójstwa przyznała się neonazistowska grupa NS/WP. Podczas procesu prokuratura potwierdziła, że sprawca – Wiaczesław Znyczenko – był związany z tą organizacją.Co to Biały Feniks?Biały Feniks przedstawia się jako organizacja neonazistowska, działająca rzekomo w interesie „białej rasy” na terytorium Ukrainy. W rzeczywistości jednak, pomimo deklarowanego poparcia dla Sił Zbrojnych Ukrainy i Brygady „Azow”, grupa często publikuje treści krytykujące ukraińskie władze, w tym prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oraz prowadzoną mobilizację wojskową.Choć organizacja posługuje się językiem ukraińskim i nawiązuje do patriotycznej retoryki, jej działania wzbudzają podejrzenia o możliwe powiązania z rosyjskimi służbami. Promowali ideę oderwania Zakarpacia od Ukrainy i powołania niepodległej Republiki Karpackiej, którą określał mianem nowej „Białej Ojczyzny”.Zakarpacie to region zamieszkiwany m.in. przez mniejszość węgierską i od lat jest punktem zapalnym w relacjach między Ukrainą a Węgrami. Budapeszt, pod rządami Viktora Orbána, zgłaszał roszczenia wobec tego obszaru, a Moskwa niejednokrotnie próbowała podsycać te napięcia, wykorzystując je do destabilizacji sytuacji wewnętrznej na Ukrainie.Czytaj też: Nowy myśliwiec do zadań specjalnych. Moskwa w jego zasięguJeszcze na startym kanale nadawczym Biały Feniks opublikował nagranie, na którym członkowie organizacji rzekomo podpalają sprzęt wojskowy z ukraińskimi rejestracjami. Obecnie materiał ten nie jest dostępny, ale w kwietniu 2025 roku opisał go „The Guardian”. Jak działa Biały Feniks? W tle rosyjskie służbyNie ma pewności, czy Biały Feniks rzeczywiście istnieje jako realna organizacja działająca na Ukrainie. Coraz więcej wskazuje na to, że może być to jedynie element internetowej operacji dezinformacyjnej, prowadzonej przez rosyjskie służby specjalne.Obecny kanał na Telegramie nie dostarcza wiarygodnych dowodów na jakiekolwiek faktyczne powiązania z amerykańskim ruchem neonazistowskim The Base, który sam jest podejrzewany o bliskie relacje z rosyjskimi służbami wywiadowczymi.Czytaj też: Masowe zatrzymania w Londynie. Skutki nowej ustawy antyterrorystycznejCzym jest The Base?Według ustaleń licznych instytucji badawczych i organizacji zajmujących się prawami człowieka organizacja The Base powstała w 2018 roku na terenie USA jako radykalna, paramilitarna grupa neonazistowska. Jej ideologia zakłada supremację białej rasy, a osoby o innym kolorze skóry są przez jej członków postrzegane jako wrogowie.FBI w ramach operacji inwigilacyjnej wprowadziło do struktur The Base tajnych agentów oraz zamontowało urządzenia podsłuchowe w mieszkaniach należących do jej członków. Według ustaleń służb, w pewnym momencie rozważano nawet przeprowadzenie sabotażu na infrastrukturze krytycznej, w tym wysadzanie pociągów i skażenie systemów wodociągowych.W dostępnych źródłach publicznych nie ma dotąd informacji o tym, by zwolennicy The Base dokonali zamachu terrorystycznego w którymkolwiek z krajów, gdzie prowadzą działalność.Wiadomo natomiast, że The Base założył Amerykanin Rinaldo Nazzaro, w przeszłości związany ze strukturami siłowymi USA. W swoim śledztwie dziennikarskim BBC stwierdziło, że w przeszłości był on analitykiem FBI i pracownikiem Pentagonu. Czytaj też: Drony zaatakowały Moskwę. Zamknięto największe lotniskaWedług dziennika „The Guardian” Nazzaro oraz kierowana przez niego organizacja mogą być powiązani z rosyjskimi służbami specjalnymi. Brytyjska gazeta, powołując się na byłych członków tej neonazistowskiej grupy, twierdzi, że projekt o nazwie Biały Feniks został stworzony przez samego Nazzarę i funkcjonuje pod nadzorem rosyjskiego wywiadu.Zamieszcza propagandowe nagraniaInformacje te potwierdzają także anonimowe źródła w zachodnich agencjach bezpieczeństwa, które od dłuższego czasu uważnie śledzą jego relacje z rosyjskimi służbami i uznają je za powód do obaw.Gazeta podkreśla, że organizacja The Base publikowała wezwania do działań dywersyjnych na Ukrainie za pośrednictwem profilu w rosyjskim serwisie społecznościowym VKontakte. Adres e-mail wykorzystywany do rekrutacji nowych członków znajduje się w domenie mail.ru, popularnej w Rosji. Ponadto podejrzany zamieszcza materiały związane z działalnością The Base na rosyjskiej platformie wideo Rutube.Nazzaro zaprzeczaW rozmowie z rosyjską państwową telewizją Rossija 24 Nazzaro zaprzeczył, że utrzymywał jakiekolwiek kontakty z Rosjanami.Do tej pory nie usłyszał żadnych zarzutów ze strony amerykańskich władz.Czytaj też: Szefowa Biełsatu Alina Kouszyk na liście „terrorystów” białoruskiego KGB