Kilka miesięcy rehabilitacji. Waldemar Kowalewski, doświadczony himalaista, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Skardu po tym, jak ucierpiał w wyniku zejścia lawiny na Broad Peak (8051 m) w Karakorum. Z powodu złamania nogi musiał pozostać w bazie, czekając na poprawę warunków pogodowych, które pozwoliły na przeprowadzenie akcji ratunkowej z powietrza. Teraz trafił do szpitala, gdzie przejdzie operację. Polak ma przejść w sobotę operację lewej nogi, po której rehabilitacja i powrót do normalnej sprawności potrwa kilka miesięcy, a do aktywności fizycznej jeszcze dłużej.Waldemar Kowalewski miał wypadek na Broad PeakPochodzący ze Szczecina wspinacz, zdobywca 12 z 14 ośmiotysięczników, został sprowadzony w niedzielę przez Szerpów, którzy działali na położonym w pobliżu szczycie K2 (8611 m) z wysokości ponad 6600 m, między II a III obozem. W błyskawicznym tempie dotarli do Polaka i równie sprawnie sprowadzili go przez uszczelniony teren do bazy. Lawina zeszła po obfitych opadach śniegu, gdy schodził z wysokości ok. 7000 m.– Lawina była jak Zalew Szczeciński. Po pięciu dniach w końcu jestem w szpitalu w Skardu. Jutro wieczorem mam mieć operacje. Jednak mam szczęście, żyję i to jest najważniejsze, reszta to waciki – przekazał polski himalaista.Był już na szczycieKowalewski realizuje swoją drogę do Korony Himalajów i Karakorum od 13 lat. Był już na Broad Peak wcześniej, w 2017 roku. Do kolekcji brakuje mu jeszcze położonych w Chinach Sziszapangmy (8013 m) i Czo Oju (8201 m). Gdyby udało mu się wejść na wszystkie 14 szczytów, byłby czwartym Polakiem z takim osiągnięciem.Jego wybitnym poprzednikom skolekcjonowanie Korony Himalajów i Karakorum zajęło więcej czasu: Jerzemu Kukuczce – 18 lat (1979-87), Krzysztofowi Wielickiemu – 17 (1980-96), a Piotrowi Pustelnikowi - 21 (1990-2010).Czytaj też: Kubica zaczął strzelanie w ekstraklasie. Aż 9 goli na inaugurację sezonu