Europoseł nie będzie miał lekko. „Do prokuratora generalnego Adama Bodnara trafił wniosek z Prokuratury Okręgowej w Warszawie o uchylenie immunitetu byłemu szefowi Orlenu, europosłowi PiS Danielowi Obajtkowi” – potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba. W piątek Radio Zet podało informację o kolejnych dwóch wnioskach o uchylenie immunitetu europosłowi Danielowi Obajtkowi, które trafiły do Prokuratora Generalnego. Według stacji dotyczą one podejrzenia składania fałszywych zeznań przed sądem w postępowaniu karnym oraz wycofania ze stacji Orlen tygodnika „NIE”.Wnioski w sprawie Obajtka już w prokuraturze„Potwierdzam. Jest jeden wniosek dotyczący różnych podmiotowo czynów. Szerszych informacji nie udzielamy do czasu rozpoznania przez Prokuratora Generalnego” – podkreślił prok. Skiba.Według Radia Zet podejrzenie składania fałszywych zeznań przez Obajtka dotyczy jego znajomości z dziennikarzem Piotrem Nisztorem. Zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury złożył dziennikarz Grzegorz Jakubowski, który zarzucił kłamstwo Obajtkowi wygłoszone przed sądem 11 maja 2023 r. Jakubowski powołał się na nagranie z 2018 r., opublikowane w marcu 2024 r. przez Onet, które ma świadczyć o nieformalnych kontaktach Obajtka z Nisztorem – wbrew temu, co Obajtek zeznał w sądzie.Czytaj także: Wstępna procedura uchylenia immunitetów Obajtka, Brauna i DworczykaZgodnie z przepisami, jeżeli Prokurator Generalny – po rozpoznaniu sprawy – poprze ten wniosek, trafi on do Parlamentu Europejskiego, który podejmuje decyzje w sprawie uchylenia immunitetu europosłowi. Dopiero po uprzednim uzyskaniu zgody PE możliwe jest pociągnięcie posła Parlamentu Europejskiego do odpowiedzialności karnej.W styczniu PE rozpoczął procedowanie innego wniosku polskiej prokuratury o uchylenie immunitetu Obajtkowi; dotyczy on niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Chodzi o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Z ustaleń prokuratora wynika, że wcześniej ta firma świadczyła usługi w zakresie osobistej ochrony Obajtka i jego majątku. „Nagrania są zmontowane”„Jeżeli chodzi o zarzuty: wytłumaczyłem wszystko w prokuraturze. Nagrania są zmontowane. Co do drugiego: wycofanie jednego numeru tygodnika »NIE« uważam jak najbardziej za stosowane, bo obrażało uczucia religijne, krzyż i Świętego JPII” – napisał w piątek na platformie X były szef Orlenu, dołączając okładkę numeru tygodnika „NIE”, który zdecydował się wycofać. „Jeśli za to mam stracić immunitet, przyjmuję to z dumą” - zaznaczył.Czytaj także: Oko za oko, pozew za pozew. Jest kontratak Obajtka„Nie potraficie nic robić, nie ma żadnych inwestycji, żadnych działań prorozwojowych. Nie wychodzi Wam rządzenie i potraficie jedynie atakować tych, którzy działali dla dobra kraju” – dodał Obajtek. Ponadto Onet ujawnił m.in., że Obajtek, w okresie, gdy kierował Orlenem, miał założony podsłuch w gabinecie. Portal dotarł też do nagrania z 2018 r. i jego rozmowy z Nisztorem. Według Onetu Nisztor prosił wówczas Obajtka o pracę dla swojej żony; obaj mieli też poruszać wątki polityczne, w tym tematy niewygodne dla rządzącego wówczas PiS.W sprawie przełamania zabezpieczeń i założenia urządzeń podsłuchowych w gabinecie prezesa Orlenu prokuratura 28 czerwca br. wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Postanowienie wydano na podstawie art. 17 par. 1 p. 1 kpk: „czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia”. Niezależnie od tego – jak informowała wtedy warszawska prokuratura okręgowa – toczy się postępowanie wobec Obajtka dotyczące składania fałszywych zeznań.